Lęku Europy przed Chrześcijaństwem udowadniać nie trzeba - to oczywiste. Europa na 70 tys. zawartych w swojej "konstytucji" słów nie znalazła miejsca na jedno słowo: "Chrześcijaństwo". Ba, Chrześcijaństwo w Europie jest w odwrocie; Odmawia się mu bowiem miejsca w przestrzeni publicznej.Ateizm staje się modny i popłaca - ateistom żyje się podobno łatwiej, bo nie są naznaczeni symbolami religijnymi... Ulica (a najpierw ulice naszych umysłów) staje się miejscem publicznej rewolty przeciwko tolerancji wobec Chrześcijaństwa...
Jakie są przyczyny chrystofobii w Europie? Można wymienić przynajmniej kilka:
1. Składnikiem chrystofobii jest dwudziestowieczne doświadczenie Holocaustu i przekonanie europejskich polityków o tym, że antysemityzm był i jest podsycany przez Chrześcijaństwo z jego bibliją wizją Chrystusa ukrzyżowanego przez Żydów (owo ukrzyżowanie i owi oprawcy są faktem historycznym - zresztą Chrystus co do ciała był Żydem). Jednak powyższe kłamstwa i oszczerstwa pod adresem chrześcijan także i dziś mają swoją specyficzną siłę nośną...;
2. Kolejnym składnikiem lęku przed Krzyżem są mentalne pozostałości myślenia roku 1968. Ówcześni rewolucjoniści maszerujący przeciwko wszelkim autorytetom, dziś egzystują w lożach europejskiego Parlamentu i europejskich szklanych biurowców Brukseli - żyją w świadomości swoich dzieci wychodzących na ulice z kolorowymi flagami i hasłami oskarżającymi chrześcijan o oszołomstwo i homofobię (a chodzi o gejo-fobię);
3. Trzecim elementem chrystofobii jest psychologiczny i ideologiczny sprzeciw wobec wschodnio-europejskiej rewolucji roku 1989. Współczesna "nowoczesna" Europa Zachodnia w swocih korzeniach jest socjalistyczna i hipersekularystyczna - nastawiona na kult jednostki podporządkowanej przepisom prawa porządkującymi każdy element ziemskiego jestestwa Europejczyka (łacznie z kątem zakrzywienia banana);
4. Czwartym czynnikiem tej dzikiej umysłowej rewolty wobec Chrześcijaństwa w Europie jest nienawiść wobec Kościoła i papieża - Kościoła, który będąc najczęściej atakowaną instytucją w dziejach świata, wciąż trwa; Papieża, który będąc tylko człowiekiem jest światłem w moralnym mroku współczesnego człowieka szukającego po omacku pewnego gruntu. Co więcej, jest w tym pewna zasada ilogoka, bowiem Kościół im bardziej jest atakowany, tym staje się mocniejszy, bo jak kiedyś napisał pewien Żyd z rzymskim paszportem: "Moc w słabości się doskonali". Ów Żyd jako pierwszy dotarł z przesłaniem Nadziei Zbawienia do europejskich brzegów...
- A co nam oferują w miejsce Chrześcijaństwa i Kościoła współcześni chrystofobiczni urzędnicy i politycy, naukowcy i myśliciele, ekonomiści i artyści? Przede wszystkim jedno: Podporządkowanie codzienności kultowi wolności i tolerancji - wolności rozumianje jako moja wolność od wszystkiego - tolerancji posuniętej do granic absurdu, która niedługo będzie musiała tolerować nietolerancję...
Jednak powyższa bardzo pesymistyczna ocena moralnego statusu współczesnej Europy nie musi wcale oznaczać jakiegoś panicznego biadolenia - nie musi i nie oznacza końca świata... Oznacza tylko tyle: Granica między dobrem a złem zaczyna się wyraźnie zarysowywać. A w tym czuć oddech nadziei, bowiem kontrasty najdobitniej działąją na ludzką świadomość i ludzkie wybory... Zatem: Niech żywi nie tarcą nadziei, bo Życie to przyszłość.
Absolwent Wydziału Teologicznego UKSW w W-wie. Doktorant z zakresu antropologii integralnej. Zawodowo katecheta w LO, grafik komputerowy i akcydentalny dziennikarz. Rozmiłowany w filozofii i teologii - szczególnie w teologii duchowości. PROWADZĘ SWOJEGO VLOGA na YT: https://www.youtube.com/channel/UC8Yz3IG2LLMKD21xs7_s_9A ORAZ PORTALE NA FB: https://www.facebook.com/mocwslabosci https://www.facebook.com/projekt777 Szczególnie POLECAM MOJEGO BLOGA na: https://pracujnadsoba.wordpress.com Ponadto uwielbiam rower, snowboard, Radiohead i żywoty Świętych.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka