Minęły dość spokojnie święta Bożego Narodzenia. Cieszyliśmy się licznymi szopkami betlejemskimi nie tylko wznoszonymi w kościołach, ale również na wolnej przestrzeni , czesto w środku miasta.. Występowali w szopkach żywi ludzie z żywymi niemowlakami robiącymi za bozie dzieciątko , a także występowała żywa zwierzyna marznąca dniem i nocą w marnych stajenkach. Ubaw dla wielu gapowiczów i wiernych był przedni. Kilka dni minęło , no i Nowy Rok. Bale sylwestrowe dla pospólstwa na wolnym powietrzu , okraszone pokazami sztucznych ogni i petard oraz wiwatami uszczęśliwionych wzniosłą chwilą zwolenników wyskokowych trunków w gatunku bąbelkowatego napoju. Ledwie towarzystwo wytrzeżwiało , a tu juz kolejne radosne święto, wywalczone przez POlityków, którzy raczej na codzień niewiele wspólnego mają z tym, za czym zgodnie z nakazami chwili głosowali. Powrócili oni do życia dzień wolny zwany świętem trzech króli. Jak ten dzień był niektórym POtrzebny świadczy zabawa warszawiaków na Placu Zamkowym w Warszawie. Ubaw po pachy. Sami królowie. Choć nie tylko, bo i żebraków z puszkami było wielu. Na jaki cel żebrano nie informowano, ale bawiono się setnie. Tak, że nie tylko Gdańsk miał swój orszak trzech króli, a w ilu miastach jeszcze chodzili" trzej królowie" wie zapewne tylko ten nad nami. Zastanawiam się teraz poważnie i nie bez obawy, jak XXI wiekowa Polska będzie obchodziła święta Wielkiej Nocy. Oczywiście będzie droga krzyżowa i Golgota . Ponieważ jednak, jak mawia poseł rządzącej w POlsce partii politycznej , czyli Platformy Obywatelskiej, że " Polska to dziki kraj " nachodzą mnie straszne myśli. Specjalizujemy się w uśmiercaniu naszych obywateli w powietrzu i na ziemi i fakt ten może mieć straszne skutki w czasie obchodów wielkanocnych. " Dziki kraj" może przecież wzorować sie np. na Filipinach, czyli na kraju, gdzie żywcem z okazji upamiętnienia śmierci Pana , przybijają gwożdziami żywych ludzi do krzyża do skutku.....Wyobrażam sobie nawet, kogo najchętniej przy okazji religijnego spektaklu niektórzy , nie koniecznie katolicy, by radośnie ukrzyżowali. Głupota ludzka nie zna granic i na tym z nadzieją , że do Wielkiejnocy POsłowie nie wymyślą kolejnego święta, czyli dnia wolnego śpieszę, aby choć jeszcze spojrzeć na koncówkę orszaku królów maszerujących ulicami STOLICY, wydawałoby się normalnego kraju.
Sądzę, że ktokolwiek wierzy w sprawiedliwość na świecie, ten jest fałszywie poinformowany.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka