Od pewnego czasu młoda wyciąga mnie na cosplaye. Zazwyczaj nie chce mi się chodzić bo wiąże się to z tym że muszę dla siebie zrobić przebranie. Jednak ostatnio młoda przebrała się za tą dziewczynę z rodziny Adamsów i ja przebrałem się za postać z uniwersum Fallout czyli po prostu zrobiłem sobie replikę pip Boya. Było całkiem całkiem, kupa młodych ludzi ja ze swoim 40 krzyżykiem na karku trochę dziwnie się czułem ale jakoś to było. Teraz młoda chce to powtórzyć jednak już w innym swoim wcieleniu. Trafiło na wiedźmę taką z japońskich anime.
Różdżkę wykonałem z drzewa jarząbu, zamontowałem do niej dwa kamienie. Kwarc tytanowy i tygrysie oko. Obydwa mają jakieś znaczenie, ludzie wierzą że mają określone właściwości o czym też córce opowiedziałem. Jako zwieńczenia użyłem glinianej czaszki ni to gada ni to ptaka, coś co mi się udało wyrzeźbić.
Medalion to gliniana imitacja czaszki kruka z piórami. Kolejnym krokiem jest wytworzenie filakterium no i tu mam zagadkę ale myślę że oprę je o technologię LED żeby filakterium coś tam pobłyskało, żeby tak trochę magicznie wyglądało.
Zdjęcia w galerii to różdżka w trakcie produkcji. Myślę że niebawem będzie skończona i może załapiemy się na sobotni cosplay.
Różdżka medalion i filakterium to są tylko elementy przebrania nie mają mocy magicznej więc nie musicie się obawiać że pozamieniamy was na przykład w żaby.
Komentarze
Pokaż komentarze (4)