***
Maszyna do szycia
przemawiała w samotnym szarym pokoju
po niemiecku, bo wojna
skończyła się przecież
dzisiaj o świcie. Prasowalnica
wygładzała spodnie (nikt nie ma
takich płaskich nóg). Dusza
uleciała z żelazka, stało
porzucone w komorze
za podwójną kratą, jak złoczyńca, któremu
odmówiono spowiednika. Drżały
wota słoików, dym
z ukradkowych papierosów miał zapach
kadzidła i zawsze
szedł nie tam, gdzie trzeba. Na strychu
zmarli zostawili ubrania, szuranie
pantofli, szczęk klamry skórzanego paska.
Belki przesiąknięte sierpniem
tłumaczyły policzkom, że życie
jest szorstkie. Nikt im nie wierzył,
przecież serce biło tak mocno,
tak mocno! Dawne
koryto rzeki usychało ze starości,
a wyspa łączyła się z lądem
aż w końcu
przestano mówić,
że kiedykolwiek istniała.
Cóż to jest?
I cóż to jest? Gdy
stąpają nad nami uparte
obłoki, rzeka drąży
swój tunel na równinie bez cienia wątpliwości
i młode, wilgotne gałęzie
chłoną, jak co dzień, czarną wodę? Więc
cóż to jest: ten
mozolny przyrost i to cierpliwe
tracenie? Ta równowaga
rozbijająca tuleje matowych snów. Zawsze
tak samo przychodzimy
do studni zaczerpnąć zimnych opiłków; zawsze
ci sami. Schodzimy do zatopionych sztolni,
wiążemy sobie ręce i szorstkie, zwierzęce
języki. To ściany mają mówić,
skały rodzić pył, który
wniknie w odsłoniętą skórę, rozpuści się
w rozgrzanych tygielkach ciał.
Cóż to jest: czy płacz? Zamknięta
w dłoni grudka zachwytu
śpiewa pieśń bólu. Cóż to jest?
Koła
Wszystko potoczy się samo. Może właśnie
w tym jest siła świata,
że twój umysł, skurcze
twoich mięśni, światło
wypalające twe źrenice, że to,
co uznajesz za swą
własność, jest tylko
lennem płaconym poza twoją
wiedzą. Nic zrobić nie możesz,
choć żagle wezbrały
od zimnego wiatru. Ciężkie
od nadmiaru lata jagody
spadły bezszelestnie tam, gdzie
wystrzępione ślady lisiej
sierści poniósł powiew mroku. Nie widziałeś
tego, nie byłeś
tam. Zasypiasz
na chwilę w piaskowej kołysce wieczoru.
Wszystko toczy się samo; koła
odjeżdżającego wozu
wciskają w piach
ziarna zgubionego różańca
i zaczynasz wierzyć,
że wyrosną tu młode pędy
twojej dziecięcej modlitwy.
Inne tematy w dziale Rozmaitości