Po TK, mediach publicznych i służbie cywilnej nadszedł czas na przywrócenie normalności w służbie zdrowia. Kończy się era finansowania z budżetu państwa szatańskiego in vitro. Przyrost naturalny to jednak zbyt ważki problem aby pozostawić pustkę po tej barbarzyńskiej, ale jednak przynoszącej jakieś efekty metodzie. Ministerstwo Zdrowia przygotowało zatem alternatywny projekt dla osób cierpiących na bezpłodność.
Narodowy Program Prokreacyjny rusza za dwa miesiące. Jak sama nazwa wskazuje będzie to przedsięwzięcie pronarodowe prostujące dotychczasowe metody leczenia bezpłodności poprzez wprowadzenie zasad i wartości obowiązujących w odnowionym państwie polskim. Pierwszy etap będzie miał charakter informacyjny. Obejmie kampanię edukacyjną, materiały dla szkół, studentów czy spoty reklamowe.
To powinna być wiedza, co zrobić, żeby nie mieć problemu z płodnością, w dużej mierze powinno to dotyczyć mężczyzn, którzy maja z tym problem. Chodzi o fatalny styl życia, ubierania się, choćby w obcisłą bieliznę, nieprzestrzeganie pewnych racjonalnych zasad dbania o siebie –informuje wiceminister zdrowia Jarosław Pinkas.
Po odpowiednim wyedukowaniu społeczeństwa nastąpi druga, zasadnicza faza projektu, w której zostaną zastosowane uznane na całym świecie metody diagnostyczne i terapeutyczne. Powstaną poradnie andrologiczne, w których pacjenci uzyskają dostęp do dobrych, i co najważniejsze mądrych porad, dzięki którym w końcu zrozumieją, że in vitro to nie jest leczenie tylko zabijanie ludzi. Dowiedzą się, że istnieją metody alternatywne, które co prawda bezpłodności nie wyleczą, ale pozwolą na łatwiejsze pogodzenie się ze swoim problemem.
Narodowy Program Prokreacyjny to niewątpliwie inicjatywa słuszna, jednak pozostawiająca dość spory niedosyt. Ministerstwo pozostawia bowiem furtkę, dzięki której nadal będzie można korzystać z zapłodnienia pozaustrojowego w tzw. „przypadkach ostatecznych”. No, no panie ministrze, nie o take my Polske walczyli. Mam nadzieję, że ta anomalia programowa zostanie szybko usunięta, bo wola narodu to dzisiaj rzecz święta i władza nie powinna o tym zapominać.
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103454,19509273,wiemy-co-zamiast-in-vitro-bedzie-narodowy-program-prokreacyjny.html
Ograniczony umysł pozwala mi jedynie na pisanie idiotycznych wywodów o marnej jakości publicystycznej. Na szczęście nikt nie musi ich czytać.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości
