Wystarczyło postraszyć oszołomów i szkodników społecznych, że obrady poprowadzi Marszałek Tyszka i "zniszcze cię" Grzesiu szuka możliwości porozumienia.
Prowadzenie obrad przez p. Tyszkę związane jest 'uderzeniem po kieszeni' błaznów okupujących salę plenarną czyli korzystanie z możliwości nałożenia regulaminowych kar finansowych. Tego się boją bo to dla nich jest najważniejsze tym bardziej, że nie mogą się pogodzić z utratą "koryta".
Po wypaleniu się 'wojenki' o TK, po nic nie dającym szkalowaniu Polski na forum międzynarodowym w PE jedynym ośrodkiem gdzie mogą 'powalczyć o koryto pozostał Sejm. Ludzie dotknięci traumą utraty władzy - a już szczególnie poniewierany w ostatnich latach przez swoich G. Schetyna - są zdolni do największych świństw aby przywrócić to co było za "ich" rządów a pamiętamy jak to było - dzień bez afery to dzień stracony :)
Jeszcze przed rozpoczęciem dzisiejszych obrad wystąpili z ze swoim programem czyli wniosek o przerwę i to do 18.01., jak widać oprócz awantur i chamskiego zachowania na nic więcej "totalitarnej" opozycji nie stać.
Inne tematy w dziale Polityka