O TK było dużo i ‘ciekawie’ pisane ale żeby o kradzieży to chyba nie, bo inaczej jak kradzieżą nie można nazwać zawłaszczenie czyjejś prywatnej własności.
Do takiego zdarzenia właśnie doszło z prywatną własnością zwolnionego /prawdopodobnie z naruszeniem prawa/ z TK prof. Zaradkiewicza. Wszechmocny i nieomylny Prezes TK wydał polecenie lub zgodził się /bo inaczej nikt by się nie odważyl/ na włamanie i to profesjonalne z „rozwiercaniem” zamków do biurka i szaf Profesora Zaradkiewicza a wcześniej nie dopuszczając Go do zabrania swojej własności w ostatnim dniu pobytu w pracy.
Czy jest jakiś paragraf na włamywaczy tych co mają stać na straży praworządności?, czy ‘sobiepaństwo’ i łamanie prawa przez ajatollaha Rz. Wreszcie się skończy?, czy psucie Państwa i bezkarność POLITYKÓ z TK zostanie powstrzymana?.
Pytań tego rodzaju można stawiać wiele a odpowiedź powinna być jednoznaczna kończąca spekulacje związane z TK – wywalić „na zbity pysk” /słowa polityka PO ;)/
Ps. prof. Zaradkiewicz złożył w tej sprawie zawiadomienie do Prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa
Inne tematy w dziale Polityka