W wieczornym programie TVP wystąpił Pan Morawiecki mówiąc m.in. o problemie kryzysu związanego z wyborem kandydatów na sędziów do TK. Pan Morawiecki widzi możliwość wyjścia z tego kryzysu na zasadzie kompromisu stron /czego bliżej nie sprecyzował/ lub przez dobrowolne zrzeczenie się mandatów sędziowskich przez samych sędziów TK. Kto miałby się zrzec czyli zrezygnować z dobrze płatnej „fuchy” również nie sprecyzował.
Dalszy ciąg może sobie wyobrazić.
I tutaj powstaje możliwość wyjścia z twarzą /iż TK też/ trzem sędziom którzy uczestniczyli w tworzeniu niekonstytucyjnej ustawy /w 2/5 co stawia pod znakiem zapytania całą ustawę/ umożliwiającą wybór w październiku niekonstytucyjnych kandydatów. Tej trójce przewodzi Prezes Rzepliński który dodatkowo ma przegraną sprawę /czyli z wyrokiem ;)/ przed Sądem innym niż TK.
Po zwolnieniu trzech miejsc, Pan Prezydent przyjmuje ślubowanie od tych trzech „konstytucyjnych”, 8.XII. zaprzysięga ostatniego z wybranych w grudniu i po sprawie, TK w komplecie jak „książka pisze”, koniec z ujadaniem, „maoiści” przestają machać w Sejmie czerwonymi książeczkami, posłowie zajmują się sprawami wagi państwowej a nie wzajemnym obrażaniem, ……….
Uff, zbyt proste aby było możliwe „bo raz zdobytych stołków nie oddamy” /choć powinni nawet nie ze względów j.w./
Dobrej nocy.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo