No naprawdę, słyszałem na własne uszy /może to był 'chonor' wg wielkiego językoznawcy ;)/, tak powiedziała na konwencji PO..
Nie byłoby w tym nic dziwnego, tylko honor zakopała na metr w głąb na polach tragedii Smoleńskiej a potem, jako Premierka, dosypywała kolejne warstwy kłamstw i nie spełnionych obietnic.
Na Konwencji jak z rękawa sypie kolejne obietnice bo osiem lat to za krótki okres aby cokolwiek wprowadzić w czyn. Szczytem łgarstwa było obarczenie PiS-u winą za 3,o mld straty SKOK Wołomin mówiąc – „to Wasi koledzy /oczywiście z PiS-u/ doprowadzili do tych strat…..”, ciekawe prawda?.
Szanowna Pani Premierko dla wyjaśnienia i nie wprowadzania ludzi w błąd /czyli mijania się z prawdą co cale życie miało określenie kłamstwa/– to koledzy Pana Prezydenta B. Komorowskiego do tego doprowadzili, no ale to „swój” człowiek to jak o tym mówić.
Dalszych obietnic bez pokrycia nie dało się słuchać bo takie teksty są dziwnie znajome, powtarzają się przy każdej okazji związanej z kampanią wyborczą od roku 2007.
Co do honoru, to bez dawania słowa na wiatr, można po prostu pokazać choćby szczątki honoru i podać się do dymisji a osiem lat permanentnych afer tak dokładnie zamiatanych pod dywan /co prawda już nie wszystkie się tam mieszczą i ludzie nareszcie przejrzeli na oczy/ do tego wręcz obliguje.
Aha, ja osobiście w dane ‘słowo honoru’ nie wierzę, takie jest prawo demokracji.
Inne tematy w dziale Polityka