Referendum 6 września bez dopisanych pytań to będzie katastrofa PO i Komorowskiego właśnie ze względu na frekwencję, która będzie bardzo niska. Ponieważ jesteśmy w kampanii wyborczej, której docelowym efektem ma być odsunięcie koalicji ciemniaków od władzy to właśnie takie referendum na modłę Komorowskiego wydaje się być dziś najbardziej pożądane. Oczywiście z powodu niskiej frekwencji 6 września absolutnie nie wchodzi w grę dopisywanie pytań dotyczących wieku emerytalnego i lasów ponieważ wtedy katastrofa frekwencyjna poszłaby także na konto Dudy i PISU.
Referendum 25 października z dopisanymi pytaniami podkreśli natomiast społeczny aspekt prezydentury Dudy i zwiększy frekwencję w wyborach ale będzie też przedmiotem zmasowanej krytyki różnych politycznych degeneratów pokroju Palikota, którzy będą płakać u Moniki Olejnik, że Duda nie dopisał im pytań o religię w szkołach. Dlatego Duda nie powinien wykazywać tutaj ryzykownych medialnie inicjatyw tylko wzorem sztuki walki Aikido wykorzystać skutecznie do osiągnięcia głównego celu siłę i głupotę przeciwnika .
Inne tematy w dziale Polityka