Paweł Kukiz chyba jeszcze dokładnie nie wie co się wokół niego dzieje, ale mam nadzieję, że jak już ochłonie to rzeczywistość do niego wreszcie dotrze. A wygląda dziś ona tak, że na Kukiza zagłosowało prawie 21% młodych Polaków, którzy są bardzo zdeterminowani do zmian w kraju i widzą Kukiza jako gwaranta tych zmian i na dziś bezgranicznie mu ufają. Wie to zapewne sam Kukiz, który wczoraj przysiegał się na wszystkie świętości, że nie zdradzi swojego elektoratu i się nigdy nie sprzeda. Składając takie twarde deklaracje Kukiz musi już wiedzieć, że prezydentem Polski już nie zostanie, a zatem musi już dziś wybrać, z którym prezydentem będzie chciał realizować swoje plany i który prezydent daje większe gwarancje ich realizacji. Jest więc przed konkretnym , politycznym wyborem i nie może się przed nim uchylać, bo w przypadku reelekcji Komorowskiego elektorat Pawła Kukiza nigdy mu tego nie daruje, że w momencie prostej, politycznej próby uchylił się jak gówniarz od odpowiedzianości i tym samym pośrednio doprowadził do recydywy platformianej patologii, która znów wróci w stare koleiny. Zwycięstwo Komorowskiego znacznie osłabi potencjalne wyniki wyborcze Kukiza w wyborach na jesień i odwrotnie, przyczynienie się pana Pawła do upadku Komorowskiego (i w późniejszym terminie Platformy) zrobi z Kukiza skutecznego polityka, który jest w stanie faktycznie zmieniać Polskę. Mało się także mówi o tym, że Kaczynski i jego elektorat jest dużo bardziej antysystemowy niż Kukiz i jego zwolennicy a do tego jest bardziej doświadczony i wyrobiony politycznie. Tak więc Kaczyński i Kukiz są na siebie skazani bo tylko razem mogą osiagnać swoje cele, które są w bardzo wielu miejscach podobne. Mam zatem nadzieję, że Paweł Kukiz przestanie niedługo robić tajemnicze miny i mniej lub bardziej jednoznacznie wskaże swoim młodym wyznawcom co mają robić w drugiej turze, żeby dobić platformianą hydrę. Paweł Kukiz musi bowiem zdać sobie sprawę, że skalę wczorajszego wydarzenia można bez cienia przesady porównać do przełomu roku 89, kiedy to z jednej strony "powalono komunę" a z drugiej strony wsadzono na barki Polaków przekleństwo Madgalenki i Okragłego Stołu . Wczorajszy akt wyborczy spowodował, że dziś już z Magdalenką nie trzeba się liczyć, do rynsztoka idzie całe jej przesłanie i ustalenia. Czy to w dłuższej perspektywie stanie się możliwe i realne? Na to pytanie niedługo odpowie nam sam Paweł Kukiz poprzez swoje konkretne zachowania przed II turą wyborów prezydenckich w Polsce, to on ma dziś klucz do rozmontowania przeklętego, destrukcyjnego Okragłego Stołu. Na dowód polecam jutrzejsze spotkanie Kwaśniewskiego z Komorowskim, czyli dwóch głównych konserwatorów tego śmiertelnego dla Polaków mebla.
Inne tematy w dziale Polityka