"W SKOK-u Wołomin bezdomni pozaciągali kredyty na miliony złotych. I je spłacają. Prokuratura i ABW podejrzewają, że w ten sposób ktoś pierze pieniądze.
Mechanizm wyglądał tak: naganiacz pod budką z piwem albo na dworcu werbował ludzi, którzy za parę groszy byliby skłonni wybrać się do SKOK-u Wołomin po pożyczkę. – Jeszcze nie do końca trzeźwy gość szedł do oddziału, kładł na biurku zaświadczenie o zarobkach z pieczątkami dużej firmy wskazujące, że w ciągu ostatnich trzech miesięcy zarobił kilkaset tysięcy złotych, i dostawał pieniądze – mówi nasz informator. Zabezpieczeniem pożyczek były hipoteki na nieruchomościach, których wyceny sfałszowano, na przykład kredyt na 3 mln zł zabezpieczała działka warta sto razy mniej. SKOK Wołomin udzielił 12 tego typu pożyczek, w sumie na około 25 mln zł. Prokuratura ma dokumenty, zeznania, osadzenie winnych wydaje się formalnością (do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko 15 osobom, „słupom” i naganiaczom)."
http://biznes.newsweek.pl/w--newsweeku---czy-skok-pierze-brudne-pieniadze,105425,1,1.html