komentarz z netu
"Szanowałem Komorowskiego, ale to, w jaki sposób i co powiedział na konferencji, ustawia go gdzieś pomiędzy przewodniczącym PKW a Jasiem Fasolą. Pan Prezydent chyba przespał moment, w którym sytuacja wymknęła się spod kontroli, nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji. Mówi o ważnych wyborach, kiedy pojawiają się coraz to nowsze informacje o systemie, w którym każdy może dokonać zmian i ustalić "swój" wynik wyborów, o wyborach, gdzie w niektórych regionach jest 20% nieważnych głosów, kiedy widzi się członków komisji liczących głosy na papierze, worki z kartami do głosowania walającymi się gdzieś po ulicach, przewożonymi prywatnymi samochodami, a co najważniejsze - komisje obwodowe, które liczyły dwa dni to, co zwykły liczyć w kilka godzin. Jak Prezydent może być pewny prawidłowości tych wyborów, skoro na każdym kroku możliwe były przekłamania wyników?!"
Inne tematy w dziale Polityka