Film był przeglądany klatka po klatce. Znajduje to odzwierciedlenie w akcie oskarżenia – tak twierdzi rzecznik warszawskiej prokuratury Przemysław Nowak. My też oglądaliśmy go klatka po klatce. I nawet jeśli istnieją nagrania jeszcze z dwóch innych kamer, można napisać wprost: akt oskarżenia jest pełen nieścisłości, a miejscami także kłamstw! – Gdyby prokurator napisał ten akt oskarżenia na egzaminie prokuratorskim, toby go oblał – mówi nam śledczy z Prokuratury Krajowej. Wzięliśmy pod lupę sześć ujęć z monitoringu, które kompletnie rozmijają się z aktem oskarżenia. Jak na 6 stron uzasadnienia, to dość sporo. Jak na sprawę, którą były szef MSW określał jako „ewidentną” – o sześć za dużo.
Film był przeglądany klatka po klatce. Znajduje to odzwierciedlenie w akcie oskarżenia – tak twierdzi rzecznik warszawskiej prokuratury Przemysław Nowak. My też oglądaliśmy go klatka po klatce. I nawet jeśli istnieją nagrania jeszcze z dwóch innych kamer, można napisać wprost: akt oskarżenia jest pełen nieścisłości, a miejscami także kłamstw! – Gdyby prokurator napisał ten akt oskarżenia na egzaminie prokuratorskim, toby go oblał – mówi nam śledczy z Prokuratury Krajowej. Wzięliśmy pod lupę sześć ujęć z monitoringu, które kompletnie rozmijają się z aktem oskarżenia. Jak na 6 stron uzasadnienia, to dość sporo. Jak na sprawę, którą były szef MSW określał jako „ewidentną” – o sześć za dużo.
Film był przeglądany klatka po klatce. Znajduje to odzwierciedlenie w akcie oskarżenia – tak twierdzi rzecznik warszawskiej prokuratury Przemysław Nowak. My też oglądaliśmy go klatka po klatce. I nawet jeśli istnieją nagrania jeszcze z dwóch innych kamer, można napisać wprost: akt oskarżenia jest pełen nieścisłości, a miejscami także kłamstw! – Gdyby prokurator napisał ten akt oskarżenia na egzaminie prokuratorskim, toby go oblał – mówi nam śledczy z Prokuratury Krajowej. Wzięliśmy pod lupę sześć ujęć z monitoringu, które kompletnie rozmijają się z aktem oskarżenia. Jak na 6 stron uzasadnienia, to dość sporo. Jak na sprawę, którą były szef MSW określał jako „ewidentną” – o sześć za dużo."
"Film był przeglądany klatka po klatce. Znajduje to odzwierciedlenie w akcie oskarżenia – tak twierdzi rzecznik warszawskiej prokuratury Przemysław Nowak. My też oglądaliśmy go klatka po klatce. I nawet jeśli istnieją nagrania jeszcze z dwóch innych kamer, można napisać wprost: akt oskarżenia jest pełen nieścisłości, a miejscami także kłamstw! – Gdyby prokurator napisał ten akt oskarżenia na egzaminie prokuratorskim, toby go oblał – mówi nam śledczy z Prokuratury Krajowej. Wzięliśmy pod lupę sześć ujęć z monitoringu, które kompletnie rozmijają się z aktem oskarżenia. Jak na 6 stron uzasadnienia, to dość sporo. Jak na sprawę, którą były szef MSW określał jako „ewidentną” – o sześć za dużo."
m.fakt.pl/polityka/politycy,3cx3h
Inne tematy w dziale Polityka