Pozwolą Państwo, że zacznę od banana. Banany szybciej się psują.
Kiedy się rano ogarnąłem zauważyłem na Twitterze promocję - jak mi się wydawało - diety bananowej. Zadałem nawet pytanie o co chodzi z tą dietą i szybko uzyskałem odpowiedź, że nie o dietę idzie a o dzieło artystyczne przedstawiające niewiastę wpierniczającą - na oczach gawiedzi - banana. Ponoć to wybitne dzieło zostało zdjęte ze ścian wybitnego muzeum jako niewyraźne intelektualnie co spowodowało odzew intelektualistów i konstytucjonalistów w formie, a jakże, wpierniczania bananów. Ponoć sama konsumpcja banana to pikuś, niewiasta uwieczniona na owym dziele tym bananem wręcz ... ociekała.
I powiem Państwu szczerze, że cała ta zadyma poprawiła mi samopoczucie. Zrozumiałem bowiem coś, co dręczyło mnie od blisko 50 lat.
W trakcie nauczania w szkole podstawowej (nr 108 we Wrocławiu, tej, która tak dzielnie ostatnio strajkowała) miałem przedmiot o nazwie "Wychowanie Plastyczne". Przedmiot miałem ale talentu za grosz. Tak mi się wówczas i do dzisiaj wydawało. Uczniem bowiem byłem niezłym, trzecim w klasie jeśli chodzi o oceny ale paska czerwonego na zakończenie edukacji podstawowej nie dostałem. A powód był taki, że z owego Wychowania Plastycznego miałem ... 3 (tróję). Przypominam, beztalencie. Mój młody umysł ochoczo funkcjonował ale na innych przedmiotach:
a to dowód w postaci fragmentu mojego świadectwa po 8 klasie podstawówki:
Wyżej był język polski i też był "bardzo dobry". Gwoli ścisłości.
I teraz dopiero zrozumiałem, że to nie brak talentu był przyczyną braku czerwonego paska a .... niechęć do bananów. Otóż jako pacholę nie cierpiałem bananów, mimo iż w owych czasach nie wylegiwały się w sklepach jak obecnie. Były "rzucane" w związku ze szczególnymi okolicznościami. Były dobrem rzadkim a mimo to, ja nie miałem dlań szacunku. Pamiętam doskonale miejsce na ówczesnej ulicy Obrońców Pokoju, gdzie (jako pacholę) stanowczo odmówiłem mojej Mamie konsumpcji banana. Wydawały mi się takie mdłe... I dalej tak mam.
A gdybym rysował banany.... Zachęta jak nic ...
Teraz już wiem, że nie mogłem zostać artystą przez banany i niechęć do nich. Natomiast zawsze lubiłem golonkę i może by tak, w ramach równouprawnienia, znalazł się na sali artysta, który w kontrze do "Niewiasty z Bananem" stworzyłby dzieło "Stary Wrocek z Golonką". Takie dzieło w stylu Rembrandta. Proszę sobie wyobrazić: niedoświetlona izba, przy kaganku, za drewnianym stołem siedzi białowłosy i białobrody (tak mam!) choć ponury Stary Wrocek. Usta mu (to jest mi) ociekają śliną i sosem. Pochylam się nad dymiącą golonką, której towarzyszą ziemniaczki, kapustka i chrzanik. A do tego wypalony z gliny kufel z popitką. Niechby i bourbon ...
Dzieło widzę ogromne ... tylko do muzeum.
Jest chętny artysta? Ja sam nie mogę, w autoportretach nie robię ...
No dobra, ale co ma banan do konwencji wyborczych? Otóż sporo. Pamiętają Państwo dawną wypowiedź Grzegorza Schetyny o krwi i pocie? I o łzach? Było to w 2015 roku, kiedy pan Schetyna ubiegał się o stanowisko, które obecnie piastuje. Złośliwi przeinaczyli wypowiedź pana Schetyny dodając ... spermę. Dzisiaj powinni się wstydzić, bowiem nie o spermę chodziło a - jak widać z reakcji intelektualistów na zdjęcie "Niewiasty z Bananem" - o rozpuszczającego się banana....
Dzisiaj miały miejsce dwie konwencje wyborcze: Komisji Europejskiej, o pardon, Koalicji Europejskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Ta pierwsza miała miejsce w Opolu, macierzy pana Schetyny. Ta druga w Białymstoku, który macierzą pana Kaczyńskiego nie jest. Pan Grzegorz Schetyna rozpoczął swoje wystąpienie tak:
Szanowni Państwo
Witam w Opolu, szczególnym mieście, skąd nasz ród, tak.
Urodziłem się tutaj i zawsze z sentymentem tutaj przyjeżdżam i wspominam stare, te najlepsze czasy.
Kraszewskiego, gdzie się wychowałem. Katowicką i szkołę podstawową numer 2 , szkołę podstawową 23 na Reymonta. Potem drugie liceum, tutaj, nieopodal. To zawsze taka sentymentalna podróż która mi przypomina te wszystkie najlepsze , najlepsze czasy.
Tu też pamiętam swoją polityczną inicjację w nocy z 16go na 17go września 80 roku , kiedy powstawała Solidarność, razem z kolegami, maturzystami II liceum namalowaliśmy na ulicy Kościuszki, przy skrzyżowaniu z Dubois, chyba cały czas te ulice funkcjonują, te nazwy funkcjonują, 17 września napad ZSRR na Polskę. Co wywołało duże emocje tutaj w Opolu i śledztwo milicji w liceum drugim.
Ale też pamiętam, 100 metrów jesteśmy od dworca głównego, tutaj, pierwszego lipca 81 roku, o 5:50, był taki pociąg żółto-niebieski, nie wiem czy jeszcze jeździ, trzeba marszałka zapytać, chyba trochę nowsze są teraz składy, prawda, o 5:50 pojechałem do Wrocławia na egzamin pisemny na Uniwersytet Wrocławski
I tak się zdarzyło, że tam we Wrocławiu zostałem …
(źródło: Grzegorz Schetyna)
Pan Jarosław Kaczyński zaś rozpoczął w te słowa:
Dziękuję bardzo proszę Państwa. Dziękuję.
Szanowni Państwo
Obradujemy dzisiaj w gmachu filharmonii białostockiej. Ten gmach, ta instytucja, tak ważna instytucja kultury jest swoistym pomnikiem człowieka, którego wśród nas już nie ma. Krzysztofa Putry. To ktoś, kto stworzył najpierw Porozumienie Centrum a później Prawo i Sprawiedliwość na tej ziemi. Nigdy nie zawodził. Człowiek którego warto wspominać. Zawsze warto wspominać.
Chciałem także złożyć najlepsze życzenia wszystkim mieszkańcom tej ziemi, wyznania prawosławnego. Są pewnie i na tej sali. Dzisiaj zaczynają się Święta Wielkanocne. Wszystkiego najlepszego, miłych, błogosławionych Świąt dla naszych braci w wierze ...
(źródło: Jarosław Kaczyński)
Widać różnicę?
PS. Miałem napisać o moich pretensjach do PIS ale życie zaskakuje. Jakaś niewiasta wszamała banana i moje plany poszły się gonić ...
Jestem świadomy, że nie wystarczy dużo wiedzieć, aby być mądrym człowiekiem . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Tu bywam: https://twitter.com/starywrocek
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura