Tak się złożyło w moim życiu zawodowym, że przez pewien czas byłem związany z problematyką bezpieczeństwa (fizycznego i technicznego) - z punktu widzenia prognozowania i rozpoznania ryzyka. Jeszcze przed tragedią w koszalińskim "escape room-ie" planowałem napisać coś na ten temat. Wiemy co się stało. Przełożyłem to na czas po czwartkowym pogrzebie. Ale weekend upłynął mi na lenistwie. Pomyślałem: może w poniedziałek.
Wszyscy wiemy, co się stało.
Nie zamierzam się wymądrzać bo zbyt mało jeszcze wiadomo. Ale pewna informacja zburzyła mi krew. Oto czytam na portalu TVN24, co następuje:
Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku, podczas którego prezydenta miasta Pawła Adamowicza zaatakowano nożem, nie miał statusu imprezy masowej. Został zorganizowany na podstawie przepisów Prawa o ruchu drogowym, z czym wiążą się mniej restrykcyjne wymogi bezpieczeństwa. Organizatorzy zapewniają, że wynajęta firma ochroniarska została mimo to zobowiązana, by koncert traktować jak imprezę masową.
i na końcu:
Dlaczego koncert Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy był zatem zgłoszony w tym trybie, nie zaś jako impreza masowa? Organizator twierdzi, że w ten sposób imprezę zakwalifikował urząd miasta. Przedstawiciele urzędu nie chcieli w poniedziałek komentować tej sprawy i odsyłali do organizatora. Jak jednak wynika z dokumentów - pozwolenia na organizację imprezy, wydanego przez Urząd Miasta w Gdańsku oraz pozytywnej opinii wydanej przez Komendę Wojewódzką Policji w Gdańsku - wobec organizatorów postawiono wymagania zbieżne z wymogami ustawy o organizacji imprez masowych.
źródło: https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/organizacja-finalu-wosp-w-gdansku-jakie-przepisy-zastosowano,900368.html
Imprezy związane z WOŚP organizowane są nie od wczoraj. Od dawna wiadomo, że uczestniczy w nich sporo ludzi - głównie młodzieży. Tym bardziej więc organizatorzy (WOŚP), wydający zgodę na zgromadzenie (UM Gdańsk) oraz Policja powinni dochować nadzwyczajne staranności i podwyższyć status zgromadzenia.
Policja się tłumaczy zgodnie z procedurami: taki był wniosek i tak zabezpieczaliśmy. A może trzeba było nie wyrażać "pozytywnej opinii" o takiej formie zgromadzenia (tj. na podstawie przepisów prawa o ruchu drogowym)? Może trzeba było wbrew procedurom wymóc na organizatorach wypełnienie wymagań zgodnych z ustawą o organizacji imprez masowych?
Dlaczego UM Gdańsk wydał zgodę - na organizację znanego od lat wydarzenia - na takiej podstawie prawnej?
Dlaczego organizator usiłował pójść po linii najmniejszego oporu i nie wybrał (wnioskował) formy imprezy objętej najwyższym poziomem zabezpieczeń?
No i dlaczego firma ochraniająca zgodziła się wziąć na siebie odpowiedzialność za zapewnienie bezpieczeństwa przy tak ograniczonych wymaganiach? Bała się utraty kontraktu? A może robiła to za darmo?
Nie wiem, nie mam wiedzy w tej sprawie. Niemniej, na podstawie mojego doświadczenia stawiam tezę, że fundamentalną przyczyną był ... brak wyobraźni. U wszystkich czterech podmiotów jednocześnie: organizatora (WOŚP), UM Gdańsk, firmy ochroniarskiej i Policji. Niby wszystko zgodnie z prawem i procedurami ale ... do niczego.
Ja wiem, prawo dopuszcza pewną swobodę decyzyjną ale są to decyzje - jak życie zbyt często ostatnio pokazuje - nadmiernie ryzykowne. To, że dotychczas nie było tragicznych zdarzeń podczas WOŚP nie powinno NIKOGO zwalniać z ... wyobraźni i nawet nadmiernej ostrożności.
Ludziom wydaje się, że są w stanie zapanować nad wszystkim: co, ja nie dam rady?
Ludzie opierają swoje projekcje wyłącznie na przeszłości: dotąd nic takiego się nie wydarzyło ...
Ludzie liczą na szczęście: dlaczego miałoby się to nam przytrafić?
No i słynne: nie kracz ... nie wymyślaj ...
Czy będziemy mądrzejsi po szkodzie?
Jestem świadomy, że nie wystarczy dużo wiedzieć, aby być mądrym człowiekiem . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Tu bywam: https://twitter.com/starywrocek
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo