Słucham kolejnych przesłuchań przedKomisją Śledczą do zbadania prawidłowości i legalności działań organów i instytucji publicznych wobec podmiotów wchodzących w skład Grupy Amber Gold.
Z tych przesłuchań nasuwa mi się takie oto spostrzeżenie natury ogólnej: wszyscy (bez wyjątku) interesariusze grupy Amber Gold (włącznie z OLT) liczyli na Państwo. Państwo rozumiane nie jako Państwo, czyli Czytelniczki i Czytelnicy ale jako Państwo Polskie.
Powiedzą Państwo (Czytelnicy i Czytelniczki) że to mało odkrywcze spostrzeżenie. Otóż nie, sądzę, że moja wyobraźnie wykracza – w tej materii – poza normalne i logiczne myślenie. W mojej ocenie lista tych, którzy liczyli, że to Państwo powinno nie dopuścić to przekrętów jest liczniejsza, niż mogłoby się wydawać. I tak:
Pierwsza grupa, która liczyła że Państwo (Polskie) uchroni ją przed oszukańczą działalnością są sami wierzyciele – ci, którzy zdeponowali swoje środki w AG. Sądzę, że nie budzi to kontrowersji.
Druga grupa to pracownicy i firmy współpracujące z grupą AG. Członkowie Komisji przesłuchując byłych pracowników (i współpracowników) grupy AG pytali, czy mieli oni (pracownicy) świadomość, że oszukańcza działalność to była. I co mieli odpowiedzieć przepytywani? Ano to, że liczyli na Państwo. Skoro podmiot funkcjonował (czytaj: Państwo nie interweniowało) to oznacza, że wszystko było OK. A jeszcze jak można było zarobić trochę grosza, to kto będzie analizował relacje i korespondencję między AG i KNF.
Trzecia grupa, to – uwaga!! – administracja skarbowa. Oni też nie czuli się zobowiązani do osobistej interwencji w myśl zasady: „skoro Państwo pozwala, skoro chodzą na wolności …”. Liczyli na Państwo. Przy czym Państwo to inni, pozostała część organów, np. prokuratura.
Czwarta grupa to organy ścigania. Tak, słusznie się Państwo domyślają. Oni też liczyli na Państwo – w części reprezentowanej przez urzędy administracji skarbowej. Też się zawiedli, bo nikt nie położył im na biurkach kompletnych akt sprawy.
Grupa piąta to służby specjalne. Jeszcze nie wiemy co powiedzą w szczegółach (nie byli przesłuchiwani). Niemniej stawiam orzechy przeciwko bananom, że przeniosą odpowiedzialność na Państwo w postaci polityków zgrupowanych w rządzie. Informowali i liczyli na Państwo a to ich zawiodło.
Grupa szósta to politycy. Ci – co może też być zaskakujące – również liczyli na Państwo. Państwo reprezentowane przez obywateli (inwestorów w depozyty w AG), administrację skarbową (że zajmą się tematem z własnej i nieprzymuszonej woli), prokuraturę (że nie trzeba im dyktować co mają robić). Liczyli, że Państwo nie będzie zawracać im sempitern. I do czasu tak było…
Można tak wymieniać długo. Ale uwaga! Ja sądzę, że nawet państwo P. reprezentowane przez małżeństwo P. również liczyło na Państwo Polskie. Że Państwo Polskie uchroni ich przed prowadzeniem takiej działalności. Przeliczyli się, Państwo ich zlekceważyło i nie pomogło im zachować czystego sumienia. Można powiedzieć, że państwo P. zawiodło się na Państwie Polskim.
A tak w ogóle, to jak tak oglądam te przesłuchania, to widzi mi się, że jedynym zadowolonym z tego co się stało (czytaj: z funkcjonowania Państwa Polskiego w epoce grupy AG) jest pan poseł Brejza. Dzięki temu może do woli i do znudzenia pytać każdego świadka o SKOKI.
A na koniec pozostaje tylko zadać jedno pytanie: na kogo mogło wówczas liczyć Państwo (Polskie)?
Tekst pierwotnie opublikowany w Muzeum Tortur Intelektualnych
Jestem świadomy, że nie wystarczy dużo wiedzieć, aby być mądrym człowiekiem . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Tu bywam: https://twitter.com/starywrocek
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka