24 maja 2012 roku na biurka najważniejszych osób w państwie, w tym na biurko Donalda Tuska, trafiła notatka ABW w sprawie działalności Amber Gold. Zapisano w niej m.in. :
Źródło: http://www.tvp.info/33062015/tajna-notatka-b-szefa-abw-ws-amber-gold-do-tuska-bondaryk-pisal-o-piramidzie-finansowej
14 sierpnia 2012 roku Donald Tusk w trakcie konferencji prasowej rzekł był (pokolorowanie moje):
„Informacje jakie otrzymuję od także służb specjalnych są klauzulowane, jak się państwo domyślacie nie będą nigdy przedmiotem szerokich komentarzy publicznych, ale w czasie o którym rozmawiamy a więc wiosną, późną wiosną, wczesnym latem żadna z informacji jakie otrzymywałem nie wykraczała poza to, o czym media informowały dość szeroko i nie zmuszała mnie do podejmowania żadnych zadań ponad te zadania, które służby państwa już wykonywały”. (…) „Nie uzyskałem ze strony służb państwowych żadnych informacji, których celem było ostrzeżenie mojego syna”. (…) „Materiały dotyczące tych ryzyk pojawiały się w prasie od kwietnia systematycznie, a w maju już bardzo intensywnie i dlatego sugestia z jednej strony, że mogłem mieć jakieś tajne informacje i uprzedzałem swojego syna jest delikatnie mówiąc niemądra, i tak jak wspomniałem także dalece nieprzyzwoita”
Źródło: http://natemat.pl/29861,rzeczpospolita-zarzuca-d-tusk-sklamal-rzecznik-premiera-pisze-w-odpowiedzi-list-otwarty-do-mediow
30 sierpnia 2012 roku, podczas posiedzenia Sejmu, Donald Tusk wypowiedział się tak (pokolorowanie moje):
(…)
Kiedy decydowaliśmy się na wybór pewnego modelu państwa, uznaliśmy, chociaż nie wszyscy to akceptują, że państwo wolnych obywateli, państwo skuteczne, musi składać się z instytucji od siebie niezależnych i że władza polityczna, zgodnie z najlepszym, w moim rozumieniu, klasycznym i tradycyjnym myśleniu, znajduje swoje ograniczenia.
(…)
Chociaż nie oszukujmy się, informacje o tym, że KNF i prokuratura mają zastrzeżenia do Amber Gold, pojawiły się już dość szeroko w mediach na pewno na początku roku 2012. Nie sięgam pamięcią wstecz, jeśli chodzi o informacje medialne, początek 2012 r. z całą pewnością. I nie przeszkodziło to jeszcze przez wiele miesięcy, do samego końca, wielu ludziom lokować swoje lokaty, oszczędności w Amber Gold.
(…)
Proszę państwa, niezależnie od modelu ustrojowego i od historii, oszustów i przestępców mamy i w Korei Północnej, i w Stanach Zjednoczonych. W Korei Północnej nie ma Madoffa, bo nie ma takich pieniędzy, ale przestępców na głowę mieszkańca jest więcej niż w Stanach Zjednoczonych.
(…)
Pojawiło się w debacie w sprawie Amber Gold wiele uwag dotyczących ABW. ABW działało zgodnie z rutyną, nie mam większych zastrzeżeń co do sposobu działania ABW wtedy, kiedy otrzymało informacje, było to w maju, na temat pewnych zagrożeń czy wątpliwości. Informacje z jednego z banków, a następnie analiza przeprowadzona przez ABW doprowadziły ABW bardzo szybko do wniosków do prokuratury. Mam zastrzeżenia co do charakteru działania tej służby, jeśli chodzi o tę część analityczną, informacyjną, taką, powiedziałbym, prewencyjno-wyprzedzającą.
(…)
Pojawiały się także w tej debacie, nie dzisiejszej, ale tej poprzedzającej dzisiejsze spotkanie, pytania o rolę premiera. Czy premier powinien, mając choćby wątpliwości… Pojawiała się tam często też taka aluzja, że skoro nie wyrażałem entuzjazmu z tytułu współpracy mojego syna z OLT na lotnisku w Gdańsku, to dlaczego publicznie nie ostrzegłem ludzi przed tego typu firmami. To jest pytanie o to, czy premier polskiego rządu powinien ingerować w decyzje ludzi i firm wtedy, kiedy nie ma do kogoś zaufania. To jest poważne pytanie, nie będę tego zbywał żartem, bo to jest pytanie o to – mówiłem już o tym na mojej pierwszej konferencji prasowej – czy rzeczywiście powinniśmy oczekiwać od premiera, nie tylko od Tuska, ale od przyszłych premierów, od dawnych premierów, tego typu zachowań, które polegałyby na tym, że publicznie wskazujemy obywatelom, gdzie lokować swoje pieniądze albo gdzie nie lokować swoich pieniędzy. Jak się państwo domyślacie, Amber Gold nie jest jedyną instytucją finansową, która nie budziła mojego entuzjazmu czy zaufania.
(…)
Zaś w ramach odpowiedzi na pytania posłów Donald Tusk powiedział m.in.:
(…)
Powtarzałem także wiele razy i wiecie państwo, że nie tylko w tej sytuacji, że nie boję się odpowiedzialności politycznej i biorę ją w 100% na siebie za to, co dzieje się w kraju, bo oczywiście taka jest rola premiera w polskim rządzie. Od tej odpowiedzialności nie mam zamiaru się uchylać.
(…)
Czy w przypadku OLT działania służb, działania ULC były wystarczająco szybkie? Wydaje się, że tak. Proszę nie przeszkadzać i nie mówić, że nie było żadnego, bo wszyscy państwo dobrze pamiętacie, że działanie ULC spowodowało tak naprawdę zamknięcie tej linii. I proszę nie mówić: jak już, bo ktoś mógłby odnieść wrażenie, że ta firma działała dziesięć lat i popełniała od pięciu lat jawne przestępstwa. Samoloty w tej firmie latały trzy i pół miesiąca. Czy to jest naprawdę jakiś dowód nadzwyczajnej opieszałości ULC, ABW w finale, prokuratury, która rozpoczęła sprawę dotyczącą OLT po trzech i pół miesiąca pracy tych linii lotniczych?
(…)
Padały także pytania o to, kiedy otrzymałem informację od służb specjalnych. Te pytania ciągle padają po to, żeby wytworzyć właśnie taką dwuznaczną atmosferę, że tu są jakieś zagadki albo że ja koniecznie chcę coś ukryć, chociaż sto razy informowaliśmy bardzo precyzyjnie o tym, kiedy wpłynęła pierwsza notatka z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego na moje biurko i czego mniej więcej dotyczyła, nie chcemy tutaj naruszać klauzuli, ale właściwie to, co powiedzieliśmy, dość dokładnie opisuje znaczenie tej notatki związanej bezpośrednio z informacją z BGŻ.
I nie ukrywałem, że w mojej ocenie analityczno-wyprzedzające działania ABW były powolne. Tak, uważam, że w sytuacji, w której pojawiają się wątpliwości, to właśnie Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie powinna angażować się wyłącznie w działania procesowe, śledztwo, czyli to, co robi Policja, bo dzięki temu za dwa lata będziemy mieli oskarżonego, tylko od ABW rzeczywiście oczekiwałbym wyprzedzającej wyraźnie informacji, z której nawet nie musi wyniknąć decyzja administracyjna, bo nie zawsze jest to możliwe, ale być może uzyskalibyśmy jakieś inne instrumenty działania, które by jakimś nieszczęściom zapobiegły.
(…)
Oczywiście, zadaniowanie ABW miałoby sens wtedy, gdyby nie to, że w tej notatce pojawiła się też jednoznaczna informacja, że ABW w tej sprawie zadaniuje się sama zgodnie z przepisami, tzn. zawiadamia prokuraturę i już prokuratura działa w tej sprawie. Nie wiem, dlaczego… Państwo nie znacie treści tej notatki, więc nie możecie zaprzeczać moim słowom, mam niestety tę przewagę wynikającą z funkcji.
(…)
Zatem gdy ja otrzymuję informację formalną od służby, czy to jest Policja, czy ABW, czy ktokolwiek inny, że jest dana sprawa, która budzi wątpliwości, ale zajmuje się nią już prokuratura, to jako premier nie powinienem się tym zajmować, dla dobra państwa, a nie ze stratą dla państwa.
(…)
Ale wiemy także, jak niepokojąco dużo jest biednych ludzi, a oni często potrzebują szybkiej pożyczki. I musimy się zastanowić, czy im zamykamy taką możliwość, czy korygujemy, czy szukamy jakichś zabezpieczeń. Walka z nielegalną lichwą – bezdyskusyjnie tak. Ale jest pytanie, czy walka z łatwymi, szybkimi kredytami będzie działała na rzecz ludzi, czy przeciwko ich interesom. Jak zawsze w takich przypadkach ludzie na tym i zyskają, i stracą. Zyskają trochę bezpieczeństwa, stracą jakieś spektrum możliwości ratowania się szybką pożyczką.
(…)
Źródło:http://orka2.sejm.gov.pl/StenoInter7.nsf/0/3F145CB4163B5589C1257A6B0053D9EF/%24File/20_b_ksiazka.pdf
W związku z powyższym nasuwa mi się kilka uwag i spostrzeżeń.
- Donald Tusk otrzymał informacje od ABW i od razu „zapomniał” bo z notatki wynikało, że prokuratura zajęła się sprawą. A Prokuratura „niezależna” była…
- Donald Tusk powiedział (14 sierpnia), że informacje (w maju) od ABW nie wykraczały poza doniesienia prasowe (sic!) :))
- Donald Tusk nie uznał za stosowne zainteresowanie się (od maja do sierpnia), co się dzieje w sprawie. Donald Tusk uznał, że skoro przepisy nie nakładają na niego jakichś szczególnych aktywności w takich sytuacjach, to nie będzie się wychylał przed szereg tj. ABW i Prokuraturę. Oceniam to jako typowy dla rządów PO tumiwisizm.
- Donald Tusk uznał w maju, że jako nadzorujący ABW nie miał potrzeby otrzymać od ABW żadnych pogłębionych, analitycznych informacji. W sierpniu (30-go) jednak uznał, że ABW powinna takie analizy przygotowywać.
- Donald Tusk cenił niezależność instytucji. Efekt? Niezależność była tak dalece posunięta, że te instytucje nie musiały nawet wymieniać informacji między sobą.
- W ocenie Tuska, ludzie mimo ostrzeżeń KNF i prokuratury(!!!) sami ładowali się w kłopoty. Pewnie te ostrzeżenia były odczytywane po ogłoszeniach parafialnych …
- Amber Gold nie była dla Tuska jedyną „instytucją finansową”, która nie budziła jego entuzjazmu czy zaufania. Według zeznań Tuska AG była „instytucją finansową” a nie organizacją przestępczą.
- Według Tuska działania ULC w sprawie OLT były wystarczająco szybkie.
- Wg Tuska ABW „zadaniowała” się sama, więc Tusk uznał, że nie ma potrzeby nadzorowania działań.
- Tusk w ogóle uważał, że jeżeli Policja, ABW lub Prokuratura zajmuje się jakąś sprawą, to on nie powinien się tym zajmować i interesować bo na tym polegało dobro państwa.
- Tusk uważał, że „ludzie biedni często potrzebują szybkiej pożyczki”. Nie przyszło mu do … powiedzmy, głowy, że ludzie biedni potrzebowali PRACY! Uczciwie wynagradzanej, a nie pożyczek. /tu słowo niecenzuralne/
Biorąc powyższe pod uwagę tj. treść notatki ABW, wyjaśnienia Tuska podczas konferencji prasowej i później w Sejmie, narzucające się z tych zapisów wnioski oraz przebieg prac komisji kierowanej przez panią poseł Wassermann, muszę stwierdzić jedno: Platforma Obywatelska znajduje się w ruinie. Donald Tusk również. I to na własne życzenie.
A jak wiadomo, z ruinami bywa tak, że często nie opłaca się ich odbudowywać. Taniej jest je zburzyć i wywieźć na gruzowisko. Dla dobra państwa, dla dobra Polski i Polaków.
Co mam nadzieję, że nastąpi w nieodległej przyszłości. Czego Szanownym Czytelnikom i sobie życzę.
Tekst pierwotnie opublikowany w Muzeum Tortur Intelektualnych
Jestem świadomy, że nie wystarczy dużo wiedzieć, aby być mądrym człowiekiem . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Tu bywam: https://twitter.com/starywrocek
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka