Że co? Że ordynarny błąd w tytule? No i co z tego, elity mają inne zdanie: wyjaśnienie na końcu notki:)
Piękny dzień, piękna sobota. Wysłuchałem przemówienia Prezesa, wicepremiera, drugiego wicepremiera i ministra. Cóż, Prezes jest tylko jeden, ale to wiadomo od dawna. Podobało mi się również wystąpienie wicepremiera – tego chudszego. Też dobrze mówił. Ale to nic dziwnego, jest z Wrocławia. Nie będę tych przemówień szczegółowo relacjonował. Każdy znajdzie w mediach co trzeba. Powiem tylko tyle: było o Polsce, o Polakach i o PIS też było.
Niestety, ku mojej radości kacza telewizja nie transmitowała na żywo posiedzenia tzw. Rady Krajowej PO. Tam też były głosy. Zabierane. Pozwoliłem sobie obejrzeć relację w TVN i mogę stwierdzić, że oba zgromadzenia miały jeden wspólny temat: Prawo i Sprawiedliwość.
Przy czym podczas zboru PO był to jedyny temat. Pan Grzegorz – jak wyliczono – podczas 30 minut ględzenia 20 razy przywołał ich (jedyne) hasło polityczne:”PIS”. Do pana Grzegorza dostroił się pan Borysław, też zakochany w PIS. Podobnie pan Siemoniak i pan Arłukowicz. „PIS, PISem, PISu, PISowskie…” – tak to leciało.
Generalnie było bojowo, optymistycznie i profetycznie. Taki sobie sen Platformy o Platformie. Tyle tylko, że chłopcy i dziewczęta z PO samodzielnie wstrzyknęli sobie do własnego partyjnego krwiobiegu jakiś super mocny i skuteczny środek zwiotczający wizje, strategie, idee i programy. Ostał im się jeno PIS. Spokojnie mogliby na swoich banerach, witrynach, twittach i innych dokumentach zamieszczać takie hasło: „IN PIS WE TRUST” – tj. w PISie Platformy nadzieja.
Powinienem napisać: „Platformo nie idź tą drogą„.
Ale to już nic nie da. Jest za późno. Oni są już tak zafiksowani na punkcie PIS, że nie pomogą im ani elektrowstrząsy ani lewatywa ani trepanacja. It’s to late…
Mam już nie tylko wrażenie ale i pewność, że drzemiący – podczas posiedzenia Rady Krajowej PO – pan Jan Grabiec nucił sobie piosenkę, śpiewaną onegdaj przez Kalinę Jędrusik (tekst: Małgorzata Langren):
Nie, nie Nie budźcie mnie
Śni mi się tak ciekawie
Jest piękniej w moim śnie,
Niż tam, na waszej jawie
Tu, po tej stronie rzęs,
Cudowny bezsens sprawia,
Że bezlitosny sens
Moich spraw sensu nie pozbawia.
Jawą nie nudźcie mnie!
Nie! Nie! Nie budźcie mnie!
(…)
Platforma Obywatelska już się nie obudzi. Tkwią i nadal tkwić będą w tej bezsensownej malignie. W tym złudzeniu, że „musimy być razem„. A przecież byli razem przez 8 lat. Tworzyli wspólnotę – wydawało się – nie do obalenia przez rywali politycznych. Więc wzięli i sami się obalili a teraz się łudzą, że Polacy dadzą im szansę na naprawę „błędów PIS”. Ciekawe, swoich błędów nie byli w stanie naprawić a chcą „naprawić” cudze sukcesy.
Wracam teraz do błędu w tytule.
Kiedy Prezes mówił o rewitalizacji inteligencji, pewien czołowy inteligent z PO zabrał głos w sprawie rzeczonej: inteligencji i snu.
Jakieś pretensje do mnie?
Ktoś? Coś?
Tekst pierwotnie opublikowany w Muzeum Tortur Intelektualnych.
Jestem świadomy, że nie wystarczy dużo wiedzieć, aby być mądrym człowiekiem . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Tu bywam: https://twitter.com/starywrocek
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka