Opozycji ostał się ino pan Owsiak

Biedna Opozycja, biedni opozycjoniści!

Ostatni miesiąc w polityce w pełni ukazał mizerną – intelektualnie - jakość tzw. kluczowych zasobów ludzkich ugrupowań i zgrupowań  opozycyjnych. Mogliśmy to również obejrzeć w filmie „Pucz” w którym główne role zagrali przedstawiciele tej części społeczeństwa, które nie umie i nie chce pogodzić się z wynikami ostatnich wyborów.

Nie masz Autorytetu. Nie masz Lidera. Nie masz Przywódcy. No, może przy wódce – ale to inna opowieść. No bo kto może stanąć na czele i zjednoczyć cały antypisowski i antyKaczyński front?

Ryszard Petru?  Wyjechał za granicę. Tylko nie mówcie, że wrócił…

Szczerba Michał?  Nie jest nawet w stanie zrozumieć gdzie jest i dlaczego jest.

Nitras Sławomir?  Odleciał na sobie tylko znanym paliwie.

Schetyna Grzegorz?  Zaginął w akcji. W piaskownicy… I kopie coraz intensywniej.

Lubnauer Katarzyna?  Dajcie spokój, ona nie potrafi nawet odnaleźć jednego faceta.

Kijowski Mateusz?  Właśnie wyskoczył na wysokości 100 tysięcy metrów PLN bez spadochronu.

Tusk Donald?  Ryzykowne: wróci i zniszczy połowę tych (głównie z PO), co im się wydaje, że chcą i potrafią … A to jednak nie są karpie przedświąteczne. Przynajmniej nie wszyscy.

Komorowski Bronisław?  Ba! I to mówi wszystko.

Rzepliński Andrzej?  Facet, który usiłuje dogonić swoje ego?

Wałęsa Lech?  Dajmy spokój…

Kto by tu jeszcze ….

No nie ma. Gdzie te chłopy? Gdzie te orły?

Pozostał Im ino jeden - Owsiak. Człowiek, który ma jednoznaczne poglądy. Ich poglądy. Polityczne. Człowiek, który Pisiorom się nie kłania a i Matkę Kurkę przed sądem potrafi postawić. Człowiek, który nie musi się tłumaczyć. Człowiek, który wie najlepiej. Chwalony. Podziwiany. Uwielbiany. Człowiek, który porwie, który uwiedzie. Nie tylko KOD ale i Obywateli RP, podpułkowników i chorążych, byłych funkcjonariuszy SB i aktualnych funkcjonariuszy z Czerskiej. Wyborców i polityków zarówno PO jak i .Nowoczesnej.

I byłoby dobrze gdyby nie to, że jest to facet, który nie rozumie, że nie jest geniuszem. Że sukces corocznych zbiórek nie zależy od jego emploi ani jego „charyzmy” a wyłącznie od ludzi wychowanych na chrześcijańskich wartościach. Ludzi, którzy przedkładają chęć wspomagania potrzebujących nad niechęć do relatywizmu moralnego wyrażanego słowami „róbta co chceta”.  Ludzi, którzy mają szlachetną nadzieję, że choć część tego, co wrzucają do puszek, będzie wykorzystana właściwie. I będzie dobrze. A że Złoty Melon… trudno.

Jestem pewien, że gdyby Owsiak, ten sam Owsiak, wraz z całą machiną medialną próbował zebrać pieniądze by - na przykład - wesprzeć .Nowoczesną, nie zebrałby nawet promila tego, co wpływa do puszek WOŚP. Ba, sądzę, że musiałby sam stanąć z puszką obok Petru Ryszarda oraz jego kompań i kompanów, żeby zebrać choćby na piwo.

Mimo tych zastrzeżeń muszę stwierdzić, że Owsiak to jedyny facet z tamtej strony rzeki, który jeszcze może stanowić jakieś alibi dla polityków opozycyjnych. I kto wie, może nie organizowałby tak beznadziejnych happeningów jak aktualni liderzy PO i .N.  Bo miałby jeszcze zbyt dużo do stracenia.

 

PS1. Uprzejmie informuję, że z powodu „niemania konta na FB” nie jestem w stanie odpowiadać na komentarze.

PS2. Jeżeli ktoś chciałby „porozmawiać” zapraszam:

https://starywrocek.wordpress.com/

PS3. Informuję również, że – jako autor - nie mam tutaj możliwości usuwania „zbędnych” – na przykład chamskich  - komentarzy. Dlatego  oświadczam, że nie ponoszę odpowiedzialności za ewentualne komentarze, które nigdy nie powinny trafić na blog, którego jestem autorem.

-------------------------------------

Pan "Wujek Staszek"

Szanowny Panie,

Po pierwsze, tak dla ustalenia uwagi, to nie jesteśmy na 'ty".

Po drugie, komentowanie poprzez przypisywanie komuś defektów intelektualnych wystawia świadectwo Panu. Jakie? To już nie jest mój problem.

Po trzecie, nie zna mnie Pan, nigdy mnie Pan nie widział, nigdy nie rozmawialiśmy. Nie ma Pan żadnego pojęcia jak żyję, jaki mam system wartości, jakie doświadczenia i jaki stosunek do siebie samego. Jednym słowem ... zmyśla Pan.

Życzę Panu wszelkiej pomyślności. Bez odbioru...