Rada UE na swoim portalu (www.consilium.europa.eu) podaje, że PRAWORZĄDNOŚĆ
... polega na tym, że wszystkie organy władzy publicznej działają zawsze w granicach prawa. Pojęcie praworządności obejmuje przejrzysty, rozliczalny, demokratyczny i pluralistyczny proces stanowienia prawa, skuteczną ochronę sądową – w tym dostęp do wymiaru sprawiedliwości – zapewnianą przez niezależne i bezstronne sądy, a także podział władz.
Praworządność wymaga, aby każdemu na mocy prawa przysługiwała jednakowa ochrona, i zapobiega arbitralnemu wykorzystywaniu władzy przez rząd. Gwarantuje ochronę podstawowych praw politycznych i obywatelskich oraz swobód obywatelskich.
Co się dzieje w TVP i w PAP nie trzeba wyjaśniać - wszystko widać. Zostawmy na razie na bok polityków, którzy jak ci z PO twierdzą, że wszystkie działania są zgodne z prawem a także tych z PIS, którzy mają zdanie całkowicie przeciwne. Ciekawie się robi, kiedy poczyta się opinie ekspertów i "ekspertów" mniej lub bardziej prawniczych. Widać, jak towarzystwo jest podzielone w swoich opiniach - mamy klasyczny spór prawny. A póki co, żaden sąd jeszcze w tych sprawach się nie wypowiedział. Nie ma orzeczenia - nie ma racji.
W tym całym zamieszaniu pojawia się - moim zdaniem dużo ważniejszy problem. Czy możemy liczyć na praworządność (oczekiwać praworządności) ... jeżeli nie ma prawa?
Oj - ktoś powie - przecież są przepisy, ustawy, normy prawne i w końcu konstytucja. Tyle tylko, że praworządność może zaistnieć wyłącznie w warunkach istnienia prawa posiadającego szczególne atrybuty (cechy), takie jak jednoznaczność, niesprzeczność, spójność, wykonalność i - w końcu - sensowność.
Gdyby prawo odnoszące się do dokonywania zmian w TVP, PAP i innych instytucjach publicznych posiadało powyższe cechy (atrybuty) to o ile spór polityczny zapewne by istniał to sporu między profesorskimi elitami prawniczymi by nie było. A te spory są i to potwierdza ułomność obowiązujących przepisów prawa.
No to jak można wprowadzać (zaprowadzać) praworządność w takich warunkach? Przeca to nie ma sensu ...
Logiczne byłoby najpierw doprowadzenie przepisów do stanu używalności (spełniania kryteriów jakościowych) a dopiero później egzekwowania prawa.
Nie zanosi się na sensowne rozwiązanie tego supła prawnego głównie ze względu na zapiekłość PO i bezczynność (brak odwagi) wasalów (2050, PSL i Lewicy). Obawiam się, że Polska skazana jest w najbliższym czasie na Tuskorządność czyli brutalne (pozaprawne?) eliminowanie fobii i strachów Donalda Tuska. Czym się to skończy?
Nie jest ważne, co ja sądzę. Ważniejsze jest, że Tuska to nie interesuje.
Wszystkim Państwu życzę radosnych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia w rodzinnej atmosferze. Życzę Państwu wielu Łask płynących od Bożego Dzieciątka.
Jestem świadomy, że nie wystarczy dużo wiedzieć, aby być mądrym człowiekiem . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Tu bywam: https://twitter.com/starywrocek
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka