Takie tam z życia szwedzkiej szkoły.
Oto - wedle szwedzkiego dziennika "Aftonbladet"- w jednej ze szwedzkich szkół doszło do następującego zdarzenia. 11-letni chłopiec imieniem Oscar został na szkolnym podwórku zgwałcony przez kolegę z klasy. Gwałt został zgłoszony do organów ścigania po trzech dniach. Ponieważ jednak sprawca nie ukończył 15 lat, nie zostanie postawiony przed sądem. Sprawę przekazano opiece społecznej.
Szkoła uznała, że mimo tego zdarzenia ofiara i jej oprawca powinni w dalszym ciągu chodzić do tej samej klasy. Zaprotestowała przeciwko temu matka i poprosiła o przeniesienie syna do innej klasy, a sam Oskar - co zrozumiałe - przestał przychodzić do szkoły.
Jak na to zareagowała szkoła? Oczywiście zignorowała prośby matki, ale nie dość tego.
Oto placówka zagroziła, że rodzina Oskara zostanie zgłoszona do opieki społecznej z powodu zaniedbania obowiązku szkolnego.
I może się tak zdarzyć, że ta sama opieka społeczna , która okazała wyrozumiałość gwałcicielowi teraz z całą surowością prawa ukarze i matkę, i ofiarę.
Nie wątpię, że będzie to sroga kara.
PS. Oczywiście ani wieku, ani pochodzenia sprawcy nie ujawniono. Ciekawe dlaczego?
Źródło: https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/zgwalcil-11-latka-na-szkolnym-podworku-szokujaca-reakcja-szkoly/9blexl6,79cfc278
Inne tematy w dziale Społeczeństwo