— Takiej bandy złodziei i utracjuszy nie było w dziejach ludzkości — tak o władzach Polski pisze nasz czołowy... symetrysta. Przeciwnikom dobrej zmiany może się wydawać, że mówi o jej ostatnich poczynaniach. Zwolennikom zaś podsuwa ograny już greps: “winatuska”. On zaś pisze o podatkach, Unii Europejskiej i… pasach bezpieczeństwa w samochodach. UE zaś jego zdaniem niezawodnie trzaśnie niczym nazbyt wytężona taśma, teraz albo w przyszłości, ale po co czekać. Trzeba zmienić ów “niewolniczy ustrój”.
I w ten sposób powracająca gwiazda polityki kreuje swoje ugrupowanie na “trzecią siłę”, która wyprze wreszcie styropianowców, również ich dotychczasowych przeciwników pozbawi poparcia i zaprowadzi wolność dla jedynie prawdziwych Polaków (przecież nie dla zdrajców i innych takich… keynesistów) i zapewni im szczęśliwość.
— Dziwne materii pomieszanie — pisał kiedyś Henryk Sienkiewicz o tego rodzaju enuncjacjach. Aliści rzecz nieźle ilustruje wichry szalejące w umysłach naszych jedynie słusznych ideologów. Przypomina jednak dobrozmieńcom o tym, że nie mają monopolu na szczęście wieczne dla prawdziwców. Więcej, ich konkurenci mają jeszcze mniej obciążeń, które by im pętały nogi w biegu o palmę. Nie, nie pierwszeństwa, odbijającą.
Dlatego będzie się działo. Oj będzie.
Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka