Wykrystalizowała kontrakcja po doniesieniach o farmie trolli. Znowu “winatuska”. Po pierwsze więc mówi się, że zawsze prowadzono taki proceder, po drugie w przeciwieństwie do poprzedników natychmiast zareagowano, kiedy tylko powzięto wiadomość o niecnych poczynaniach niektórych pracowników ministerstwa. A w ogóle ma to być wyłącznie awantura w środowisku sędziowskim.
Jeżeli jednak to wewnętrzny spór, to dlaczego zdymisjonowano ...urzędników? Czy dlatego, że w powołanym we wrześniu ubiegłego roku zespole do walki z hejtem sześciu wymienionych przez sędziego Dariusza Mazura z dziewięciu jego członków brało udział w osławionej grupie Kasta na Twitterze? Dlaczego więc to jest spór(?) między nielicznymi zwolennikami reform sądownictwa a mnogimi i często hejtowanymi za to jej przeciwnikami?
Jest też pewien szkopuł. Oto już w marcu prokuratura wysokiego szczebla weszła w posiadanie nośników informacji, na których były zapisane teksty sugerujące, że wiceminister jest zamieszany w paskudną aferę. Mało, że w związanej z nią korespondencji powołuje się na szefa. I ministra nie zawiadomiono? Jeżeli nie, to powstaje pytanie, jak jest zorganizowany obieg informacji w ministerstwie? Kto za to odpowiada? Za co więc powinien minister otrzymać medal, którym by go obdarzył inny wiceminister?
Jeżeli szybka reakcja była tym co ma odróżniać dobrą zmianę od ciepłej wody w kranie, to jak się rzecz ma do osób, które posługując się dorożkarskim słowem brały udział chociażby w akcji szykanowania profesor Gersdorf, która, jak mówi, dawno składała zawiadomienie o przestępstwie? A innych osób? Niektóre z obecnie ujawnianych stoją bardzo wysoko w hierarchii urzędowej.
Jeżeli zaś zdymisjonowany wiceminister dostał pochwałę za pracę, to wedle wielu komentatorów dymisję przyjęto od niego, bo się dał złapać. Alternatywą jest przypuszczenie, że urzędnicy ministerstwa są fatalnie poinformowani.
Nie tylko oni. Sugeruje to chociażby reforma sądownictwa, które miało być uwolnione od osób niegodnych, a awansowano też trolle. Podobnie jest z reformą szkolnictwa, gdzie dzieci się będą tłoczyły w podwójnych klasach, w dodatku też w szkołach, których nie wybierały. O służbie zdrowia, sprzęcie armii, czy polityce zagranicznej nie ma co mówić. A wszystko to budzi zadowolenie głosicieli dobrej zmiany.
I “winatuska” ma załatwić problem? Kiepsko.
PS
Dzisiaj napisałem do adminów kolejny list na formularzu "Kontakt". Ponieważ na pierwszy nie zareagowali, mam nadzieję w ten sposób przyspieszyć ich działania.
Oto treść:
Po pierwsze, dotąd nie mam odpowiedzi na to, kto na moim koncie zablokował Tarantulę. Czekam juz dwa tygodnie.
Po drugie, dzisiaj mojemu tekstowi nadano tytuł, który sugeruje jakobym się zniżał do komentowania rzekomej "farmy trolli Brejzy".
Jedno i drugie uważam za niedopuszczalne.
Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo