Wedle Centrum Informacji Sejmu dopiero we wtorek mijał dwutygodniowy termin na ujawnienie osób popierających kandydatów do neo-KRS. Zdaniem zaś prawników czas dla opublikowania urzędowej informacji powinien być liczony od momentu złożenia stosownego wniosku, co tu nastąpiło bodaj w lutym ubiegłego roku. Ale CIS liczy od uprawomocnienia się wyroku NSA, ten zaś zapadł niedawno.
Aliści w poniedziałek po południu wpłynęło do Sejmu postanowienie szefa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, aby wstrzymać ujawnienie nazwisk osób popierających kandydatów. Urzędnik bowiem musi sprawdzić, czy przepisy o ochronie danych nie zabraniają tego, co nakazuje ...prawo.
Od jego decyzji w tej sprawie przysługuje odwołanie do sądów administracyjnych, czyli w ostateczności do tego samego NSA, który już orzekł, że trzeba ujawnić. Trzeba tu przypomnieć, iż prawomocny wyrok wiąże nie tylko sąd, który go wydał, ale też inne sądy i wszystkie instytucje państwowe. A taki już zapadł, ale...
Wedle wielu komentatorów cała rzecz sugeruje intrygę, która ma zasłonić manipulacje o tak wielkich rozmiarach, że nie nadaje się do wykorzystania metody, eufemistycznie określanej przez cytat z Misia: nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi. Grubo zatem, jak mówi młodzież.
Posłużono się tu kruczkiem, wykorzystywanym w początkach naszego kapitalizmu. Ktoś, kto nie zamierzał płacić za otrzymaną dostawę lub usługę kwestionował wszystko, co było z nią związane, od umowy po fakturę. Więcej, na pozwy odpowiadał kontrpozwami, dowodząc strat, jakich mu rzekomo przysporzyło skorzystanie z tego, za co nie zamierzał płacić. Opieszałość sądów doprowadzała sprzedawcę do bankructwa i nabywca był górą.
Wszystko więc już było, ale skoro Europa to tylko zarobek, a nie wartości, to i przyzwoitość pozostanie w odwrocie, jeżeli tylko taka strategia przyniesie korzyść.
Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo