Minister Jacek Czaputowicz będzie reprezentował Polskę na obchodach stulecia zakończenia pierwszej wojny światowej w Paryżu. Z powodu tych obchodów u nas nie będzie głów państw. Nigdy bowiem nie było takiego zamiaru aby w świętowaniu konkurować z Francją. Tak więc teraz wygląda wstawanie z kolan.
Za to na grudniowym szczycie klimatycznym w Katowicach będzie pięćdziesięciu światowych przywódców i oni tam wszyscy na cześć naszego listopadowego jubileuszu wezmą udział w stosownym koncercie. Będzie ich więcej niż na dwudziestopięcioleciu czerwcowych wyborów, obchodzonym w osiemdziesiątym dziewiątym roku. Czyli znowu mamy międzynarodowy sukces. Chociaż amerykański departament stanu ostrzega turystów ze Stanów przed pojawianiem się na ulicach naszej stolicy podczas listopadowego świętowania. Tradycyjnie ma tam dochodzić do niebezpiecznych ekscesów.
Pomnik Lecha Kaczyńskiego jest już na swoim miejscu. Wielkością jest porównywalny z pobliskim monumentem Józefa Piłsudskiego. Ale go nie dominuje, broń Boże. Na wszelki też wypadek plac, na którym stoi został zamknięty dla przechodniów. Jak będzie po oficjalnym odsłonięciu, nie wiadomo, aliści palik wkopany przez Prezesa w Mierzeję Wiślaną znikł następnego dnia.
Beata Szydło się skarży na nieprzychylne komentarze, przypisujące jej bezczynność. Uważa, że jest na nią jakiś zapis. Tymczasem nie ma nawet zakresu swoich obowiązków. Aliści powiada, że ma mnóstwo pracy. Pewnie dlatego musi już w czwartek tak szybko jechać do domu. W końcu trzeba efektywnie wykorzystywać czas.
Prezes osobiście zbada konflikt na linii Morawiecki Ziobro, bo wniosek o sprawdzenie konstytucyjności prawa unijnego miał wedle niego kosztować PiS od 8 do 10 punktów procentowych poparcia w trakcie wyborów. Minister nie słucha premiera? Będzie reprymenda. I jak to jest właściwie z tym sukcesem?
Prezydent i premier nie nie wezmą udziału w Marszu Niepodległości, ale zakazując cyklicznego demonstrowania Hanna Gronkiewicz-Waltz wyręczyła wojewodę mazowieckiego. Nasi więc dostojnicy wezmą udział w biało-czerwonym pochodzie, który zorganizuje wojsko. Marsz narodowców przepadł? Ojciec dyrektor jest oburzony. Ciekawe jak to ostatecznie będzie, bo sąd pierwszej instancji przyznał im rację.
Grzegorz Schetyna zaś wprowadzi Polskę do strefy euro. Jak tylko odsunie od władzy populistów. Teraz sprawiedliwi dopiero będą tupać nóżkami.
Najwyraźniej PiS drepce w miejscu albo zgoła walczy ze sobą a opozycja ucieka mu do przodu. Jak to skwitował Marcin Meller, “król jeszcze nie jest nagi, ale wszyscy widzą, że gacie ma krótkie, dziury na tyłku i strach w oczach”.
Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka