A to Polska właśnie. [Wyspiański]
„Musi sobie parę rzeczy przemyśleć. Jak będzie wobec uczciwych oficerów stosował takie ubeckie metody, jak Platforma stosowała wobec niego, to będzie kiepsko”. Takie słowa usłyszał od prezydenta ktoś pytający go, czy dogada się z ministrem Macierewiczem. MON nie komentuje, media zamarły.
Grzegorz Schetyna zapowiedział wspólne wystąpienie klubów opozycyjnych z wnioskiem o dymisję rządu wobec dopuszczenia przezeń do erupcji nienawiści w czasie Marszu Niepodległości. Rzecz była haniebna zdaniem przewodniczącego PO. Inne kluby opozycyjne wyraziły chęć wspólnego działania dla odsunięcia PiS-u od władzy, chociaż o wotum nieufności dla rządu mówiły powściągliwie. Wyraziciele PiS-u uznali ten pomysł za ...haniebny. Inwektywy się im skończyły?
Sąd Najwyższy opracował projekt ustawy o Sądzie Najwyższym. – Lepiej późno niż wcale – powiedział Stanisław Piotrowicz, jednocześnie przypominając, że nie słyszeliśmy o pomysłach naprawy sądów wtedy, kiedy sędziowie byli na telefon. Autorzy projektu będą zaproszeni na posiedzenie Sejmowej Komisji Sprawiedliwości. Spotkała ich także krytyka ze strony obrońców SN.
Sędzia Hermeliński z PKW uznał projekt zmian w ordynacji wyborczej za dokument stworzony przez kogoś zupełnie nie obeznanego z istotą aktu, który ma regulować ("tak, jakby te przepisy układał mały Kazio"). Zawarte tam rozwiązania mogą spowodować destabilizację procesu wyborczego, a ponowny wybór komisarzy spośród absolwentów prawa a nie sędziów, jak to było dotychczas, nie gwarantuje ich bezstronności. PiS chyba przemilczał rzecz, bo nie ma wzmianki o jakiejś inwektywie, kwitującą rzeczoną krytykę.
Wiceminister obrony narodowej, zapytany czy żołnierze byliby w stanie wysadzić w powietrze Pałac Kultury i Nauki odpowiedział, że byłby to świetny obiekt szkoleniowy i wspaniały prezent dla Polaków na jubileusz stulecia odzyskania niepodległości. Normalna rozbiórka miałaby kosztować 900 milionów złotych, znacznie więcej, niż wartość działek budowlanych, które zajmuje.
Wydaje się, że ta ostatnia informacja znacznie odbiega od sztampy, którą są dotknięte poprzednie. Chyba że uznamy zjednoczenie opozycji za kolejny sukces PiS-u, którym się powinien pochwalić w powodzi jubileuszowych laudacji, bowiem tylko ta jedna ma praktyczny sens.
Co zaś do Pałacu, to trzeba zauważyć, że sprzedaż nefrytowych, marmurowych i piaskowcowych jego elementów znacznie by powiększyła korzyści odniesione z rozbiórki tego efektu “koszmarnego snu pijanego cukiernika”. O ambicjonalnych korzyściach, wynikających z likwidacji sowieckiego stempla, odbitego w centrum Warszawy nie ma już co mówić.
Tak czy owak jubileusz trwa. I jak zwykle puchnie od triumfalizmu urzędowych samochwalców. Ot, normalka.
Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka