Matka noce całe musi tańczyć, pić,
Bo ma dziecko małe, ma dla kogo żyć. [Bim-Bom]
Są już dane dotyczące emerytur, wyliczanych wedle nowego sposobu ich osiągania. Mężczyźni, pracujący pięć lat dłużej od kobiet otrzymają miesięcznie 1200 złotych więcej. Albo raczej panie dostaną o tyle samo mniej. I niech sobie kombinują, co z tym zrobić. Łatwo z tego wyliczyć, że ta wstrętna PO chciała je zmusić do dłuższego tyrania, oferując w zamian miesięczną gratyfikację w wysokości 1680 złotych. Jedynie zaś łaskawy PiS im zapewnił wolność od wyzysku, osiąganą siedem lat wcześniej niż mężczyźni. Wiadomo przecież, że kobiety o niczym innym nie marzą. Te które zna PiS oczywista oczywistość.
Mamy tu dwa problemy, równouprawnienia płci i wydolności systemu. Wedle ideologii kobiety są to istoty słabe i dlatego nie nadają się do dłuższego świadczenia pracy. Świetnie zaś radzą sobie z dziećmi, są niezastąpione w kuchni, no i chodzą do kościoła gorliwiej od swych panów i władców. Lepiej więc wykorzystają wolny czas od mężczyzn. Pieniądze zaś nie są im potrzebne, łatwo bowiem ulegają pokusom. Wystarczy tylko poczytać kompetentne pisma, aby się o tym przekonać. Zresztą pieniądze szczęścia nie dają.
Również jest lepiej, jak budżet nie będzie obciążany nadmiernymi świadczeniami emerytalnymi. Chociaż zawsze pozbawiony racji gorszy sort wylicza, że później wypłacane wyższe emerytury będą mniej dolegliwe dla fiskusa, bo ZUS będzie dłużej pobierał składki od pracowników. Nie będzie więc do państwa wyciągał ręki po tak wielkie jak dotychczas dopłaty. Aliści właśnie dlatego, że tak liczą posiadacze zdradzieckich mord, trzeba było postąpić inaczej. I na razie bogaczy obciąża się obowiązkiem płacenia wyższych składek, w wyniku czego otrzymają w przyszłości znacznie większe emerytury. To też w trosce o obecny budżet, zgodnie z powszechnie praktykowanym dojutrkostwem.
Bo ideologia troszczy się o wszystkie potrzeby społeczeństwa, określane wszakże “na tę chwilę”. Konsekwencja bowiem w niezrozumieniu istoty korzyści wymaga też gwałcenia innych zasad, również języka ojczystego.
Ot czasy.
Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo