Zaufanie wymaga odwagi…
Najbliższy partner Daniela Obajtka w zarządzie Orlenu był podsłuchiwany Pegasusem. Jego prześladowcy wymyślili nawet charakterystyczny kryptonim dla tej akcji: Vampiryna. Onet ujawnia teraz treść podsłuchów. Kiedy Jacek Sasin próbował Obajtka odwołać, były wszystko mogę wójt miał przekonywać podsłuchiwanego współpracownika, że trzeba zrobić tak, żeby ministra za*****, k****. Ba, podobno życzył mu, żeby go krew zalała.
Mateusz Morawiecki przeprosił rolników, każąc atoli im samym uznać, czym ich zawiódł. Jan Ardanowski, niegdyś minister rolnictwa w rządzie PiS-u uznał to za dobry krok, ale dodał, że do przeprosin powinien się dołączyć Jarosław Kaczyński. Uważa też, że po ujawnieniu swoich błędów, reasumpcji i sanacji oraz przedstawieniu programu, ludzie może PiS-owi wybaczą.
Biało-czerwona drużyna nie była i nie jest monolitem. Teraz by miała zgodnie dokonać ekspiacji i reasumpcji, czyli wyrzec się swoich pryncypiów i zaproponować nowe. Tylko że przegrana ekipa nie może powtórzyć zapowiedzi sukcesu. To działa jedynie raz, podobnie jak każdy dowcip.
Ponadto podejrzewali nawet najbardziej zaufanych ludzi systemu. Sami więc sobie muszą się wydawać podejrzani. Co dopiero wyborcom.
Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka