Pycha kroczy przed upadkiem, dotyczy to wszystkich.
– Konstytucyjność niekonstytucyjnej ustawy będzie badać niekonstytucyjny trybunał. Prezydent schodzi z linii strzału, w TK ziobryści zetrą się z kaczystami. Chaos się pogłębia, a pieniędzy nie ma. Ten obłęd można było skutecznie zatrzymać – napisał Szymon Hołownia. Liderowi Polski 2050 można wiele zarzucić, ale ma niezaprzeczalny talent w zwięzłym wyrażaniu zawiłych myśli.
W sumie zaś, jeżeli sobie przypomnimy słowa Marzenny Guz-Vetter, dyrektorki Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce, że od momentu złożenia wniosku o KPO do jego ewentualnego przyznania minie co najmniej trzy miesiące, to wliczając czas procedowania w TK i opracowania wniosku mamy kolejne trzy. Najprawdopodobniej więc dopiero następna ekipa rządowa będzie mogła dzielić dopłaty do KPO.
Jest i drugi kłopot władzy. NIK jednak wkroczył do MEN i prowadzi tam kontrolę. Katarzyna Lubnauer wyliczyła, że średni koszt zakupu siedziby na cele statutowe fundacji, dotowanych przez ministerstwo, jest równoważny 59-letniemu wydatkowi na wynajem takich pomieszczeń. Nie da się zatem tych inwestycji uznać za korzystne. Chyba że wedle starej, chłopskiej zasady głoszącej, że lepiej mieć swoje i obcym nie płacić. Tyle że takie przekonanie również leży u podstaw wiejskiej biedy.
Jeżeli jeszcze Szymon Hołownia sobie przypomni, iż PiS zawsze miał mniejszą liczbę głosów od rozczłonkowanych konkurentów, ale korzystał z premii d’Hondta i dzięki temu zdobywał władzę, to należy mieć nadzieję, że również wyciągnie z tego wnioski.
PiS zaś ma coraz więcej kłopotów, których samo sobie napytało. Taka gmina.
Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka