Syzyfowe prace współczesności.
WOŚP znowu zebrała największą z dotychczasowych sum ze zliczonych w czasie jej rocznego finału. Ostateczna ilość zebranych pieniędzy jest zawsze znacznie większa.
Nasza ochrona zdrowia ma więc już zapewnienie, że zostanie zasilona prawie ośmioprocentowym ekwiwalentem kwoty, swego czasu utraconej za sprawą dobrej zmiany na rzecz zasilenia propagandystów.
Zwalczanie Orkiestry wymaga coraz bardziej agresywnych zabiegów. Media donoszą, że dziennikarze Polska Press otrzymali polecenie milczenia o 31. finale WOŚP albo ograniczenia swoich doniesień do minimum. To powinien być najbardziej zły, czarny dzień w waszej pracy dziennikarskiej. Jeżeli zatailiście to, bo ktoś wam kazał, to nie róbcie tej roboty, to jesteście niewiarygodni, powiedział im Jurek Owsiak na konferencji prasowej.
WOŚP poza swoją działalnością dobroczynną ma jeszcze jedną, wielką zasługę. Niweczy mianowicie wrażenie zaciekłego obskurantyzmu i egoizmu Polaków. Spycha na margines środowiska dotknięte taką przypadłością. Nic dziwnego, że budzi ich agresję. Najdziwniejsze, że wobec bezprecedensowej w świecie akcji charytatywnej.
Nie pozostaje więc dobrej zmianie nic innego, jak uchwalić przepis, zakazujący Orkiestrze działalności. W przeciwnym wypadku jeszcze więcej Polaków zacznie się budzić z lumpiarskiego zaczadzenia.
Precedensów takiego postępowania jest już nieco.
Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo