By nam buty śmierdzieć mogły, Jak śmierdziały przed stu laty! [Tetmajer].
Zaduszki, Dzień Zmarłych, dawno zapomniane Dziady i… Halloween. Ten ostatni zawojował tradycyjny obyczaj. Szczególnie to widać wśród dzieciarni, która z zachwytem korzysta z okazji, aby prezentować nowy rodzaj wolności. Wszak kiedy indziej psikusy nie są dobrze widziane.
Nad wszystkim zaś z jednej strony unosi się sierozna sztampa, na podobieństwo kurator walczącej z wszelkimi miazmatami Zachodu, z drugiej pęd do radości, charakterystyczny dla młodzieży.
Pani Nowak napisała w tym kontekście, że mamy teraz okazję do zaproszenia świętych, by oczyścili polskie ulice i domy z haseł demoralizujących ludzi. – Wyrzućmy do kosza bzdury o klimacie, eksperymenty z płciami. Wolność, a nie niewola jest nam dana od Boga – dodała.
Rozdwojenie widać również w naszych władzach. Z jednej strony słychać tam o rychłym uwolnieniu europejskich funduszy, z drugiej zapowiedzi, iż nastąpi to dopiero, kiedy PiS po raz trzeci otrzyma władzę, mimo że wcześniej doprowadzi Polaków do głodu.
Rzecz zaś się rozbija o rozumienie wolności. Jedni by chcieli mieć wszystko od razu, bez oglądania się na skutki, drudzy przypominają, że obok przeszłości istnieje jeszcze przyszłość, którą bardziej trzeba brać pod uwagę. Zwłaszcza kiedy się już dobra przeszłości wyeksploatowało do cna.
Mamy odwieczny spór między mieć a być. Nic nowego.
Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości