Milczenie chyba naprawdę jest złotem, tylko nie każde.
Kaczyński ogłosił, że będzie dużo jeździł po Polsce. Nie powiedzieli mu jeszcze, po ile jest benzyna [Donald Tusk].
Prezes znowu ogłosił mobilizację. Pojadą w teren, bo tak się teraz robi. Pochwalą się dodatkami 500+, mieszkanie+ i wieloma innymi zdobyczami suwerena. No może te mieszkania i te pozostałe plusy mniej będą podnoszone. Mimo to zdaniem Prezesa żaden rząd nigdy w tak krótkim czasie nie dokonał tak wiele. Może dlatego słowem nie wspomniał o wczorajszej trzydziestej trzeciej rocznicy upadku komuny.
Podróżujący opowiedzą też, ile razy więcej pieniędzy niż dawniej otrzymała służba zdrowia, sądownictwo i kto tam jeszcze. Omówią to, co już mamy, przekop, CPK, Ostrołękę. No nie, CPK i Ostrołękę raczej przemilczą.
Obiecają też ludziom, że znowu uruchomią wiejskie komisariaty i urzędy pocztowe, zamknięte po upowszechnieniu telefonów komórkowych, samochodów i Internetu. Przyrzekną, że odtworzą peerelowskie linie autobusowe. Kto dopłaci do pustych autobusów, urzędów pocztowych i komisariatów?
Pieniądze podobno mają. Wszak ogłosili, że wystarczy nie kraść i w budżecie przybyło chyba dwieście miliardów. Tylko dlaczego drukują banknoty, wskutek czego mamy wyższą inflację od państw również dotkniętych epidemią i wojną? Może przestaną, bo obiecują, że zatrzymają drożyznę.
Wszystko zaś zostanie podjęte wbrew narodowej mikromanii opozycji totalnej, która nie ma nigdzie w świecie odpowiednika. Ba, nawet teraz mówi się tam o konwencji, że to zgromadzenie sytych kotów.
Ciekawe, jaki będzie skutek takich przedsięwzięć? Zreformowane sądy pracują wolniej, a w ochronie zdrowia, opływającej jakoby w dostatki, jeszcze przed pandemią trudniej się było dostać do lekarza specjalisty, jak za Tuska. No i skąd te nadmiarowe zgony w pandemii?
Ważne pytania. I milczenie. Dlatego że jest złotem?
Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka