Wchodzi misja pokojowa NATO i mówi: pokój ma być. I milkną działa, a wszyscy się zastanawiają: dlaczego NATO tak długo czekało, aby wysłać misję? [Roman Giertych].
Wizyta, ustalona na szczycie w Wersalu, była utrzymywana w ścisłej tajemnicy. Tam też uzgodniono pakiet konkretnego wsparcia, który w imieniu Unii wizytujący zaproponują prezydentowi Zełenskiemu. Tak rzecz przedstawia minister Dworczyk. Wedle wiedzy marszałka Senatu przesłanie zostało również uzgodnione ze Stanami i NATO.
Przedstawiciel Komisji Europejskiej poinformował, że na marginesie szczytu premier zawiadomił o zamiarze złożenia w Kijowie wizyty przez polskie władze. Nie było atoli żadnego upoważnienia Rady Europejskiej do składania obietnic. Czesi – również uczestniczący w wizycie – stwierdzają, że ma ona wymiar czysto symboliczny.
Relacje ze spotkania nie potwierdzają też istnienia pakietu, o którym mówił minister Dworczyk. Nasz wicepremier mówił tam, że NATO powinno wysłać zbrojną misję pokojową na Ukrainę. Premier był bardziej powściągliwy. Jego zdaniem Ukraina powinna po wojnie uzyskać jednak status członka stowarzyszonego. Prezydent Zełenski jest wdzięczny za wizytę.
Uczestniczenie wicepremiera w delegacji premierów zatrze może pamięć o niedawnym organizowaniu przez Polskę konwentykli z europejskimi admiratorami Putina. Może też sygnalizować zwolennikom PiS, że powinni popierać aspiracje Ukraińców.
Ktoś skrupulatny dostrzegłby tu formowanie reakcji opinii publicznej. Nawiązanie w jej zapowiedziach do wizyty Lecha Kaczyńskiego w Gruzji, o czym jakoby mówił wtedy cały świat, daje dodatkowe powody do takich podejrzeń.
Wizyta jednak na pewno doda Ukrainie ducha. Ma więc swój pozytywny wymiar. Nie potrzebowała zatem strojenia jej w mity, które najwyraźniej mają sprawić wrażenie, że nasza dyplomacja odzyskała pozycję z czasu Radosława Sikorskiego.
Tak więc czy owak, nie ma powodu do krytykowania polityków za to, że postanowili swą obecnością wesprzeć naszych walczących sąsiadów. Ukraina bowiem bardzo tego potrzebuje. Niezależnie więc od tła jest ona bezsprzecznie pożyteczna.
Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka