Kaczyński dzisiaj zapowiedział mimochodem wyjście z UE, gdy obiecał rolnikom dotacje wyższe niż w UE. Ta freudowska pomyłka może go drogo kosztować. PiS jeszcze przez TVP nie urobił dostatecznie Polaków, aby zapowiadać jawnie wyjście z UE [Roman Giertych].
Są reprezentantem polskiej wsi. Dowodzić ma tego Polski Ład. To on pozwoli na zbudowanie tego, czego na wsi jest dużo, dużo za mało. Wodociągi… Tak mniej więcej mówił wczoraj Prezes, stojąc na tle iście peerelowskiego landszaftu. Wtedy przedstawiały łany pszenicy wzorcowego pegeeru. — Polska wieś nie potrzebuje reprezentacji z Żoliborza — odpowiada Prezesowi Michał Kołodziejczak, szef Agrounii.
Zwłaszcza że już w latach dziewięćdziesiątych, dzięki też wydatnej pomocy Unii, skanalizowano u nas wieś. Będą więc albo ją kanalizować ponownie, tym razem słusznie, albo zgodnie z wypraktykowanym już sposobem od nowa otwierać dawno działające wodociągi i oczyszczalnie.
— Ponad 70 proc. osób w Polsce mówi: ufamy samorządowi, ok. 80 proc: chcemy być w Unii Europejskiej, a więc w podzielonym społeczeństwie punktami wspólnymi jest samorząd i Europa — mówił Szymon Hołownia w Pabianicach.
Mamy różne stwierdzenia, nadające się do skonfrontowania tylko z własnym osądem. Kto uwierzy Prezesowi, kiedy twierdzi, że jego ład jest lepszy od dopłat bezpośrednich, rynku europejskiego, możliwości podróżowania z europejskim paszportem?
Kto uwierzy Przewodniczącemu, który wyraża obawy tak wielu, że wypychają nas z Unii? Kto jest bardziej wiarygodny?
To zupełnie jak z dwoma skupiskami ludzi. Pierwsze na Stadionie Narodowym. Będzie na meczu tylko pięćdziesiąt tysięcy ludzi, bo tyle dopuszcza Sanepid. Drugie na Placu Zamkowym. W antypisowskiej demonstracji ma wziąć udział aż sto pięćdziesiąt osób, bo tyle dopuszcza Sanepid. Dwie zgody. Dwa rodzaje zgromadzeń. I jedna niezależna instytucja.
Oraz reszta, która tym razem nie będzie chyba milczeniem.
Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka