Księża pozwalają nie uczestniczyć w wielkanocnych nabożeństwach. Ale jak przekonać religijną babcię, aby nie szła do kościoła, skąd można przynieść wirusa? Takie pytanie zadają sobie też słuchacze Radia Zet.
Może odwołać się do przekazu Nowego Testamentu? Wszak zbrodni dopuścił się tam fanatyczny tłum, idący za głosem ortodoksyjnych kapłanów. Wymógł na cesarskim zarządcy ukrzyżowanie Jezusa, który zdaniem urzędnika był niewinny. Oskarżony twierdził tylko, że jest Synem Bożym i nawoływał, aby nie słuchać uczonych w Piśmie, bo kierują się własnym interesem. Nie naruszył więc praw cesarstwa.
U nas znowu podniesiono ochronę rodziny przed rzekomą ideologią LGBT. Wedle głosicieli zagrożenia ze strony mniejszości seksualnych grożą one gatunkowi ludzkiemu. Niszczą jakoby podstawową komórkę społeczną. Zupełnie zaś nie jest szkodliwy dla rodziny i ludzkości przykład liderów naszej psychoprawicy, którzy rozwodzą się wielokrotnie.
Inżynier, w czasie pandemii pełniący obowiązki Głównego Inspektora Sanitarnego (sic!) wedle posłów Szczerby i Jońskiego informatyk z wykształcenia, kieruje do Naczelnej Izby Lekarskiej skargę na doktora Grzesiowskiego, specjalistę tego gremium. Krytykował on bowiem władze za bałagan w zwalczaniu pandemii. Mamy więc prawo do głosu i krytyki, jeżeli ona współbrzmi z oficjalnymi wyrazicielami jedynie słusznego wstrętu. To jak z wolną wolą, rozumianą na sposób orwellowski.
Wszystko zaś zasadza się na wolności do bycia tym, którym się jest. Zarówno takim, jakim człowieka stworzyła natura jak i takim, jakim ukształtował się sam. Pod warunkiem, że się nie łamie praw.
Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura