Szybko rośnie liczba Polaków zakażonych koronawirusem. Za tym idzie odpowiedni przyrost zgonów. Ale to wszystko nie przeszkadza naszym płaskoziemcom w demonstrowaniu przeciwko istnieniu pandemii. Zjechali do Warszawy, aby tam całej Polsce pokazać, że nie nie dają wiary rzeczywistości.
W gruncie rzeczy to nic nowego. Wszak jeśli się wierzy, że szczepionki antycovidowe mają w sobie elementy, które przeistoczą zaszczepionych ludzi w marksistów czy innych globalistów, w dodatku posłusznych woli szefa międzynarodowego kapitału, to niczemu już nie można się dziwić.
Jedno tylko tu musi naszych kreacjonistów niepokoić. Przecież jak covid jest wymysłem, to cały świat się stał ofiarą spisku. Dotąd on godził wyłącznie w Polskę. A teraz wszędzie się teraz mówi o pandemii, szczepi ludzi, nakłada ograniczenia. Czyli spiskowcy by sami wpadli w swoją pułapkę? A Żydzi, masoni i cykliści też? To przecież niemożliwe.
Jest jedyne wyjaśnienie. To kosmici się wcielili w odwiecznych mącicieli. Pewnie za pomocą broni elektromagnetycznej. Musiała się też pewnie na Marsie narodzić nowa strategia. Wobec dotychczasowych niepowodzeń nakazuje ona najpierw opanować świat a dopiero potem zniewolić Polskę.
Gdyby nie wysyłano jakichś idiotycznych łazików na Czerwoną(!) Planetę, nie byłoby konieczności nasyłania wirusa aż na cały świat. Wystarczyłoby zniewolenie Polski a za nią i tak by poszła cała ludzkość. Nasz naród jest przecież duchowym wzorem dla wszystkich Ziemian. Teraz jednak, wobec niebacznej agresji ludzi, tych z Zachodu oczywiście a skierowanej na Wszechświat, kosmici się zorientowali, że nie mają wyjścia.
Tylko dlaczego nasi płaskoziemcy rozśmieszają jedynie warszawian? Przecież właśnie ma Marsie by powinni dawać do zrozumienia, że kosmos też mają za płaski.
Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości