Czy to, co widać powyżej jest kolejną manipulacją, jaką próbuje się wcisnąć w sprawie zdarzenia z 10 kwietnia 2010 roku, czy może biegli prokuratury nie wiedzą, jakie wymiary ma skrzydło Tu-154M w miejscu rzekomego uderzenia w brzozę?
Opublikowany w Przeglądzie lotniczym nr 4/2014 powyższy rysunek mija się z wymiarami podanymi na karcie nr 83827 dokumentów śledztwa WPO gdzie widnieją między innymi następujące dane z pomiarów skrzydła wykonanych przez biegłych prokuratury w miejscu jego przełamania:
Podłużnica Nr 3: szerokość górnej półki - 61 mm, grubość górnej półki - 8 mm, szerokość dolnej półki - 57 mm, grubość dolnej półki - 7 mm, wysokość półki w miejscu oberwania - 250 mm, grubość ścianki - 3,5 mm; ------/-----
Grubość poszycia w miejscu oberwania: grubość poszycia obok pierwszej sekcji grzebienia aerodynamicznego pod stringerem - 3 mm, poza częścią frezowaną - 4 mm, grubość dolnego poszycia - 2,5 mm, grubość poszycia w rejonie mocowania pompy paliwowej - 2,5 mm; ------/------
Grubość górnego poszycia pod piątą sekcją grzebienia aerodynamicznego - 1 mm; ------/------
Minęły już cztery lata od wydarzeń z 10 kwietnia 2010 roku, a my wciąż szukamy odpowiedzi na pytania podstawowe. Jedną z nich jest odpowiedź na pytanie: Jak zbudowany był samolot i z jakich materiałów oraz czy w czasie remontu w Samarze zastosowano do naprawy elementy zgodne z złożeniami konstrukcyjnymi.
Inne tematy w dziale Polityka