Order został ustanowiony 1 listopada 1705 na zamku w Tykocinie, niewielkim mieście na Podlasiu. Ustanowił go Król August II z dynastii Wettin, który jako elektor saski został wybrany na króla polskiego po okresie najdłuższego bezkrólewia w historii, rozciągającego się na lata 1696-1697.
Istotą jego ustanowienia było przekupstwo polityczne, które w dobie próżności społecznej ówczesnych elit państwa stał sie źródłem deprawacji i poniekąd przyczynił się do upadku Rzeczypospolitej. Dworski order nadawany przez panującego monarchę od początku miał na celu odznaczanie tych, na którym tak bardzo zależało monarsze. Był to pierwszy order, który uzyskał formalną sankcję prawną w Polsce przedrozbiorowej. Jak niemal każde odznaczenie dworskie najwyższej rangi nie był on, typowym orderem zasługi, czy tak zwanym orderem wielkim nadawanym za zasługi dla państwa, był on sposobem na poszerzenie własnego poparcia ze strony ówczesnego społeczeństwa szlacheckiego. W rękach Augusta III, a raczej nadwornego ministra Henryka Brühl’a renoma odznacznia straciła na znaczeniu, co wiązało się z jego masową sprzedażą, sprowadzając go do roli cennej biżuterii. Za panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego Order Orła Białego nadano na rozkaz cesarzowej Katarzyny II wielu Rosjanom, w tym wszystkim jej faworytom z Potiomkinem na czele. Całkowity upadek Orderu dopełnił sie po III rozbiorze Polski, kiedy zaprzestano jego nadawanie.
Dziś w rękach obecnie nam panującego ten schemat odżył, a jego historia wpisuje się w najgorsze czasy z jego początku istnienia, lub w jeszcze gorsze - carskie lata orderu. Najnowsze nadania Prezydenta RP, który nie licząc się ze szczytnymi ideami, jakie przyświecały ostatniej restytucji orderu z dnia 16 października 1992 roku, sprowadzają go ponownie do roli typowego nadania dworskiego opartego na własnym wyborze, do czego walnie przyczynia się obecna kapituła orderu.
Tym samym przywołuje się dzisiaj wspomnienie czasów dawnej hańby Rzeczypospolitej gdzie, klientelizm, prywata i zdrada interesu narodowego stała się powszechną norma społeczną.
P.S. Kiedy władza dzisiejszej POlski leży niemal wyłącznie w rękach ludzi mających tytuły z nauk historycznych, trudno spodziewać się, iż to, o czym napisałem wyżej jest Im obce. Nie da się, zatem wytłumaczyć, iż w swej nieświadomości naśladują Oni to, co wyczyniali królowie Sasi. Według mojej oceny Ich działania, są wręcz małpim naśladownictwem okresu, z którego w polskiej tradycji kulturowej zachowało się przysłowie: Za króla Sasa jedz, pij i popuszczaj pasa - stanowiące synonim najgorszego społecznego zepsucia elit z królem na czele.
Czy to oznacza, że wróciły stare siedemnasto wieczne tradycje oceńcie Państwo sami?
Myślę, że po czynach ich poznacie.
Inne tematy w dziale Kultura