I kolejny przykład mamy dzisiaj w SE.
dlaczego premier odwolal ekspertow
Ryszard Grosset, były wiceszef Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, mówi, że zignorowano informacje o powodzi
- Wiele osób, także z otoczenia premiera, odradzało mu tę decyzję. Czy Polska nie byłaby lepiej przygotowana do powodzi, gdyby do tej dymisji i odejścia ekspertów nie doszło?- Zapewne byłaby lepiej przygotowana. To oczywiście gdybanie, bo nie było dane tego sprawdzić. Ale Centrum za czasów dr. Guły zbierało bardzo dobre opinie za dokonania i zaawansowane plany. Także dotyczące ochrony przeciwpowodziowej. W przypadku ptasiej grypy dokonano rzeczy niemal niemożliwych. Zbudowano system informatyczny zbierający dane z większości szpitali i wszystkich oddziałów zakaźnych. Naukowcy z Wojskowej Akademii Technicznej pracowali za darmo. I nie dziwię się, że premierowi odradzano wręczanie tej dymisji.- Jakie zatem były powody dymisji?- Od kilku miesięcy zachodzimy w głowę i nie mamy pojęcia. Nie było żadnych racjonalnych powodów i przyczyn.
Może jakiś dziennikaż miał by jaja i zapytał Tuska dla czego zwolnił tych ekspertów. (Chociaż odpowiedz jest i tak jasna: nie byli b.m.w.)
I tak jak w tym przypadku dzieje się w tysiącach innych małych spraw o których media nic nie mówią.
Inne tematy w dziale Polityka