To codzienny wysiłek funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego składa się na imponujące wyniki służby w całym roku.
Ponad 1,7 miliarda złotych uszczuplenia w majątku publicznym - na trop tak wielkich nieprawidłowości natrafiło CBA w 2017 roku. To ponad trzykrotny wzrost w porównaniu do roku poprzedniego. Wartość ujawnionych przez Biuro korzyści majątkowych wręczonych w 2017 roku to ponad 194 mln złotych. Dane takie przedstawił w Senacie Szef CBA Ernest Bejda. Jak widać CBA rozpędza się i imponuje efektywnością.
Swoją skuteczność Biuro potwierdza niemal codziennie, o czym mogliśmy się przekonać także w mijającym tygodniu. CBA, ustawowo zobowiązane do walki z korupcją i przestępstwami godzącymi w interesy ekonomiczne państwa, zatrzymywało w ostatnich dniach osoby podejrzewane o wyłudzanie dotacji, wadliwe gospodarowanie mieniem publicznym, czy pomaganie osobie podejrzanej o wyłudzanie pieniędzy od osób fizycznych. Biuro realizuje szereg ważnych dla polskiego państwa i gospodarki śledztw.
We wtorek, 24 lipca agenci CBA zatrzymali 8 osób odpowiedzialnych za milionowe wyłudzenia z Gdańskiego Parku Naukowo-Technologicznego. Wśród osób zatrzymanych był Wojciech K. – przedstawiciel spółki z siedzibą na terenie Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, nominalny prezes tej spółki. W ręce agentów Biura trafiło także dwoje naukowców z politechniki oraz inne osoby działające w ramach lub w porozumieniu z członkami zorganizowanej grupy przestępczej.
Jak wglądał przestępczy proceder? Działania grupy, na przestrzeni lat 2008-2016, doprowadziły do oszustw wielkiej wartości na szkodę Skarbu Państwa i budżetu Unii Europejskiej. Nadużycia dokonywane były poprzez składanie wniosków o dofinansowanie fikcyjnych projektów w NCBR, PARP i w Ministerstwie Rozwoju. Jak wynika z ustaleń CBA, grupa wyłudziła lub usiłowała wyłudzić nawet kilkadziesiąt milionów złotych.
Zatrzymany przez Biuro - Wojciech K. już wcześniej usłyszał zarzuty dotyczące m.in. oszustwa. W toku śledztwa ustalono, że zatrzymany był powiązany z zagraniczną spółką z siedzibą w tzw. raju podatkowym – w amerykańskim Delaware, która wystawiała podrobione i poświadczające nieprawdę dokumenty o istotnym znaczeniu dla uzyskania milionowych dotacji. Po kolejnym zatrzymaniu sąd zdecydował o aresztowaniu K. na trzy miesiące. Materiał śledztwa pokazuje, że dzięki sprawnym działaniom CBA udaremniono próbę nielegalnego pozyskania kolejnej dotacji dla spółki. Mowa o blisko 5 mln zł.
Również 24 lipca agenci CBA dokonali zatrzymania pracownika Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Kłodawie. Sprawa ma związek z wcześniejszą realizacją CBA. Z ustaleń śledczych wynika, że dyrektor Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Kłodawie brał dla siebie pieniądze za wykonanie przyłączy wodno-kanalizacyjnych do domów prywatnych. Dyrektor przestępczy proceder realizował wykorzystując zajmowane stanowisko i wiedzę o osobach ubiegających się o wykonanie przyłączy wodno-kanalizacyjnych. Do wykonania prac przyłączeniowych wykorzystywany był sprzęt i pracownicy kierowanego przez niego Zakładu. Za wykonaną usługę nie wystawiano faktur, bądź też wydawano je na firmę zarejestrowaną na żonę dyrektora.
CBA ustaliło, że w wyniku opisanych działań około 70 osób zostało pokrzywdzonych poprzez wyłudzenie od 1000 do ponad 10 000 zł za wykonanie przyłączy do posesji. Zatrzymany ostatnio mężczyzna jest podejrzewany o to, że pomagał ww. dyrektorowi uniknąć odpowiedzialności za oszukańcze działania. Składając fałszywe zeznania zatrzymany usiłował chronić podejrzanego dyrektora. W tym przypadku mowa o szkodliwej społecznie działalności, która oznaczała oszukiwanie prywatnych osób.
W środę, 25 lipca CBA poinformowało o kolejnych zatrzymaniach, tym razem byłych członków zarządu spółki Węglokoks. W tej sprawie mogło dojść do szkody majątkowej wielkich rozmiarów! Osiem osób zatrzymanych przez agentów CBA to m.in. byli członkowie zarządu spółki Węglokoks S.A., w tym jej były prezes oraz byli członkowie rady nadzorczej czeskiej spółki zależnej, Polské Uhli a.s. Śledztwo prowadzone jest w kierunku wyrządzenia szkody majątkowej wielkich rozmiarów w związku z nieodpowiedzialną decyzją władz spółki.
Na czym polegał przestępczy proceder? W latach 2014-2015 podejrzani podejmowali działania, które doprowadziły do udzielenia przez spółkę Polské Uhli a.s. kredytów na wielkie sumy. Pieniądze trafiły do niewypłacalnego klubu sportowego Ruch Chorzów S.A. Pieniądze były wypłacane pomimo tego, iż klub znajdował się w fatalnej sytuacji finansowej. Osoby podejrzane w tej sprawie podjęły decyzję o przekazaniu klubowi dwóch pożyczek w kwotach 750 tysięcy euro każda. Z materiałów śledztwa wynika, że udzielając ww. pożyczek i wyrażając zgodę na podjęcie takich decyzji podejrzani nie dopełnili ciążącego na nich obowiązku i nie sprawdzili sytuacji finansowej klubu sportowego. W konsekwencji pożyczki zostały udzielone klubowi, który nie był w stanie ich spłacić.
Do kolejnego ważnego zatrzymania doszło w czwartek, 26 lipca, kiedy agenci CBA zatrzymali Macieja O. byłego prezesa zarządu spółki energetycznej ENEA S.A. W grę wchodzą działania na szkodę państwowej spółki. To już kolejna odsłona sprawy dotyczącej podpisanej w 2011 roku niekorzystnej umowy zakupu linii energetycznej mającej łączyć Polskę z Białorusią. Cztery tygodnie wcześniej funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali byłych wiceprezesów zarządu Enea S.A. Maksymiliana G. i Krzysztofa Z. Podejrzani swoimi działaniami wyrządzili zarządzanej spółce energetycznej szkodę majątkową w wielkich rozmiarach w wysokości nie mniejszej niż 15 mln zł. Śledztwo prowadzone jest w sprawie niedopełnienia obowiązków i wyrządzenia w obrocie gospodarczym Enea S.A. szkody majątkowej w wielkich rozmiarach.
Zatrzymania są wynikiem działań CBA, które bada sprawę zakupu za ponad 15 mln zł przez spółkę Enea S.A. udziałów firmy będącej właścicielem części napowietrznej linii elektroenergetycznej relacji Brześć – Wólka Dobrzyńska. Do transakcji doszło w sierpniu 2011 roku. Zakup, zgodnie z założeniami, miał pozwolić na powstanie „mostu energetycznego” między Polską i Białorusią. Jednak, jak wynika z materiałów śledztwa, władze spółki prowadząc tę transakcję nie dysponowały odpowiednimi analizami, ani rzetelną wiedzą o faktycznym stanie kupowanej infrastruktury. W wyniku tego doszło do zakupu linii energetycznej, która nie znajdowała się w dyspozycji właściciela (była objęta umową na wieloletnią dzierżawę), ani nie charakteryzowała się odpowiednimi warunkami technicznymi.
Przeprowadzona transakcja zakończyła się zakupem linii energetycznej, która nie spełniała wstępnych wymogów. W toku prowadzonego przez CBA śledztwa ustalono, że członkowie Zarządu Enea S.A., nie dopełnili ciążących na nich obowiązków. Sytuacja zdaje bardzo poważna nie tylko ze względu na ogromne straty finansowe, ale również przez fakt iż mamy do czynienia z działaniami związanymi z sektorem energetycznym, strategicznym sektorem, ważnym dla bezpieczeństwa RP. Od osób zajmujących się zarządzaniem takimi spółkami jak ENEA należy oczekiwać profesjonalizmu i dbałości o majątek publiczny. Z materiałów śledztwa wynika, iż tego byłym władzom spółki zabrakło.
Ostatnie dni i realizowane śledztwa dowodzą skuteczności CBA. To właśnie codzienny wysiłek funkcjonariuszy Biura składa się na imponujące wyniki służby w całym roku.
Stanisław Żaryn
Autor jest Rzecznikiem Prasowym Ministra Koordynatora Służb
Doradca Prezydenta RP, były Zastępca Ministra Koordynatora Służb Specjalnych, były Pełnomocnik Rządu ds. Bezpieczeństwa Przestrzeni Informacyjnej RP.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka