"Niemcy partnerem Trójmorza? Polska poparła wniosek"
(...)
– Polska poparła wniosek Niemiec o udział w pracach Inicjatywy Trójmorza w charakterze państwa partnerskiego – poinformował szef gabinetu prezydenta. Zdaniem Szczerskiego chęć udziału Berlina w pracach inicjatywy potwierdza jej międzynarodowe znaczenie.
(...)
(...)
Inicjatywa Trójmorza jest platformą współpracy prezydentów dwunastu państw położonych między Adriatykiem, Bałtykiem i Morzem Czarnym. Jej celem jest wzmacnianie spójności Unii Europejskiej poprzez zacieśnienie współpracy infrastrukturalnej, energetycznej i gospodarczej państw Europy Środkowej.
(...)
https://www.tvp.info/38687290/niemcy-partnerem-trojmorza-polska-poparla-wniosek
Projekt "Trójmorza" powstał po klęsce polityki resetu USA-Rosja i miał być projektem blokującym realizację projektu EURAZJI czyli unii UE i Rosji(od Atlantyku po Pacyfik), jako sojusznika USA w rywalizacji z rosnącymi w siłę Chinami.
Projekt EURAZJI był uwieńczeniem polityki pozimnowojennej, zrazu nazywanej "polityką przyciągania Rosji do Zachodu" a w szczytowym okresie "polityką resetu USA-Rosja".
Należy postawić pytanie, czy wniosek Niemiec o udział w pracach Inicjatywy Trójmorza został wcześniej uzgodniony z USA, bo to by oznaczało zmianę dotychczasowej polityki Niemiec, strategicznego partnerstwa rosyjsko niemieckiego, czy też jest próbą Niemiec, dążących do zablokowania tego projektu(zdominowania partnerów tego projektu) jako element przeciwstawiania się polityce USA w Europie?
Jaką rolę odgrywa w tej grze Prezydent A.Duda i czyje interesy reprezentuje popierając ten wniosek Niemiec?
Jeśli byłyby to wspólne interesy Niemiec i USA, to oznaczałoby to powrót Niemiec do roli najważniejszego partnera USA w Europie kontynentalnej, jaką pełniły do czasu klęski polityki resetu USA-Rosja.
Pamiętając historię weta Prezydenta A.Dudy do ustaw o SN i KRS po wcześniejszej interwencji u niego pani Kanclerz A.Merkel i Aleksandra Smolara, prezesa sorosowskiej Fundacji Batorego, można wyrazić obawę, że jest to poparcie Niemiec, bez uzgodnienia z USA.
Jak jest naprawdę, pokaże czas.
Nie znoszę kłamstwa, obłudy, relatywizmu moralnego i bezczelności w ich prezentacji. Preferuję rozmowę merytoryczną, opartą na faktach i uprawdopodobnionych poszlakach, analizy oparte na kojarzeniu różnych informacji i faktów w logiczny ciąg zdarzeń. Wyznaję pogląd, iż w polityce nie należy liczyć na przyjaźń, tylko na wspólne interesy, które najlepiej gwarantują dobrą współpracę, że partnerowi można zaufać, jeśli ma się możliwość kontroli jego działań.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka