ŚWIADKOWIE
1. Pracownik KIA Motors
(...)
— Я приехал на работу к 10 часам. Подошел к окну, услышав звук самолета. Самолеты тут в сезон — летом — садятся в день несколько раз, и я знаю звук садящегося самолета. Тут звук был другой — не гул, а свист с шипением. Был очень сильный туман. Я не видел, чтобы самолет кружил над аэродромом. Посмотрел в окно и увидел, что самолет падает — крен был на левое крыло и носом вниз. Он летел в тумане, сшибая верхушки деревьев (след из сломанных верхушек деревьев составляет более ста метров. — Е. К.). Перед самым падением у него отвалилась хвостовая часть. Потом он упал в лесок. Раздался сильный хлопок — и вспышка до макушек деревьев. Буквально через несколько минут услышал сирену. Туда подъехала пожарная машина. Потом — МЧС, и оцепили территорию.
(...)
https://www.novayagazeta.ru/articles/2010/04/12/3832-belaya-raketa-znachit-nashli-telo
Tł. Google:
(...)
- Przyjechałem do pracy o godzinie 10. Podszedłem do okna, gdy usłyszałem odgłos samolotu. Samoloty tutaj w sezonie - latem - lądują kilka razy dziennie, a słyszę odgłos lądowania samolotu. Tutaj dźwięk był inny - nie buczenie, tylko syk z sykiem. Była bardzo gęsta mgła. Nie widziałem samolotu krążącego nad lotniskiem. Wyjrzałem przez okno i zobaczyłem, że samolot spada - przechylony był na lewe skrzydło, a nos miał skierowany w dół. Leciał we mgle, przewracając wierzchołki drzew ( ślad połamanych koron drzew ma ponad sto metrów - EK ). Tuż przed upadkiem odpadł mu ogon. Potem wpadł do lasu. Rozległo się mocne trzask - i błysk na wierzchołkach drzew. Zaledwie kilka minut później usłyszałem syrenę. Podjechał tam wóz strażacki. Następnie - Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych i odgrodzone od terytorium.
(...)
Mój komentarz:
Opis zdarzenia zgodny z innymi relacjami świadków, w tym zgodny z relacją S.Szojgu tłumaczącego Putinowi przebieg zdarzenia, wieczorem 10.04.2010 roku i przeczący tezom Raportu MAK i KBWLLP.
2. Relacja S.Szojgu z 10.04.2010 roku
Na 6-minutowym nagraniu widać, jak Donald Tusk i Władimir Putin słuchają wyjaśnień, jak doszło do wypadku oraz jego przebieg. Prezydencki samolot zszedł za nisko, zawadził o drzewa i z wypuszczonym podwoziem uderzył o ziemię, po czym przewrócił się na grzbiet. Z tłumaczenia wynika też, że gdyby samolot poleciał 800 metrów dalej, wylądowałby na budynkach zakładów lotniczych znajdujących się przy lotnisku.
Brak jest na tym materiale, informacji o wybuchach słyszanych przez załogę Jak-40 nr 044 i odczutej fali uderzeniowej, o której w wywiadach relacjonował A.Wosztyl.
To świadczy o wybuchach termobarycznych, które zniszczyły pokiereszowany samolot i wywołały charakterystyczną dla takich wybuchów falę uderzeniową odczuwalną w odległości 600-700 m o miejsca zdarzenia przez A.Wosztyla i to w ich efekcie centropłaty odwróciły się kołami podwozia do góry.
Taki przebieg zdarzenia opisał w swej książce dziennikarz śledczy Leszek Szymowski, na podstawie relacji anonimowego funkcjonariusza ABW, wg którego samolot przyziemił kołami podwozia kołami w dół około 8:20 c.p. i po kilku minutach nastąpiły wybuchy.
Ta relacja znajduje potwierdzenie w relacji A.Wosztyla.
3. Artur Wosztyl, dowódca Jak-40 nr 044
W filmie A.Gargas pt.”Anatomia upadku 2”, Wosztyl opowiada:
Czas na filmie - 00:34:22
(...)
„Rozmawiałem z DKL-em, do którego zadzwoniłem zaraz po rozmowie z Panem płk. Raczyńskim(ówczesnym szefem 36SPLT- przyp. mój) - Dyżurny Kierownik Lotów i on powiedział, że na jego telefonie, połączenie które ze mną miał, było o godzinie 8:38.
Pomimo tego, że były osoby które wiedziały konkretnie o której to miało miejsce, to jednak pozwalano mediom kreować rzeczywistość , która nie miała nic wspólnego z faktami”
(...)
4. Paweł Prus, reporter TVP Info w relacji "NA ŻYWO" z Katynia o 9:32 na pasku
Jego relacja, w której przytacza to co dotarło od świadka czyli realistyczny opis zdarzenia jako awaryjnego lądowania "na kangura", które umożliwia wytracenie energii pędu samolotu i skrócenie drogi hamowania.
Ta relacja świadka potwierdza, że było to lądowanie samolotu -dublera inscenizującego katastrofę "na żywo" i współgra z informacją która pojawiła się na Siewiernym o tym, ze "3 osoby przeżyły katastrofę i zostały odwiezione do szpitala karetkami na sygnale" - potem dementowana.
To była 3-osibowa załoga samolotu -dublera!!!!!!
Trzeba było jakoś wytłumaczyć świadkom, co robiły karetki odjeżdżające na sygnale tuż po zdarzeniu.
O tych karetkach mamy ślad w stenogramie z wieży, gdy płk. Krasnokutski(nadzorca operacji false flag) w rozmowie telefonicznej wzywa karetki, gdy samolot zbliżał się do przestrzeni zbliżania lotniska Siewiernyj(obszar po punkcie ASKIL).
O godzinie : 10:11:37,1 jest w stenogramach taka kwestia wypowiedziana w rozmowie telefonicznej Krasnoutskiego:
„Halo....karetkę..... w takim razie?”
- Teraz....
- Tak, tak.
5. Nikołaj Szewczenko, kierowca autobusu Nr 148 relacji Pieczersk-Smoleńsk
Relacja na temat sytuacji, po minięciu pomnika-czołgu(z gestykulacją rękami):
(...)
Z tego punktu usłyszałem ryk samolotu i zobaczyłem iskry z samolotu. Zaczynam hamować, idzie bardzo nisko, myślałem że spadnie na drogę. Kołami w dół, tak jak się schodzi do lądowania. O drzewa się zaczepia, na tę stronę przelatuje i tam w dole, jakaś cześć samolotu upada. Wyrównało i tak jak on na tę stronę był przechylony, to jak się zaczepił, to na tę stronę wyrównał, tak trochę wyrównał i tu poszedł i tam upadł.
Oto co widziałem na własne oczy!
(...)
TEMAT NOTKI : KATASTROFA SMOLEŃSKA
Nie znoszę kłamstwa, obłudy, relatywizmu moralnego i bezczelności w ich prezentacji. Preferuję rozmowę merytoryczną, opartą na faktach i uprawdopodobnionych poszlakach, analizy oparte na kojarzeniu różnych informacji i faktów w logiczny ciąg zdarzeń. Wyznaję pogląd, iż w polityce nie należy liczyć na przyjaźń, tylko na wspólne interesy, które najlepiej gwarantują dobrą współpracę, że partnerowi można zaufać, jeśli ma się możliwość kontroli jego działań.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka