Ja byłem
Grób Ojca odwiedziłem,kwiaty postawiłem i znicze zapaliłem.
Na koniec się pomodliłem.
Nikogo nie było.
Potem przyjechał radiowóz- i stanęli w pewnej odległości od mego pojazdu.
Wychodząc z cmentarza, przeskoczyłem przez niskie ogrodzenie, wyrzuciłem stare wkłady od zniczy.
Wsiadłem i odjechałem..
Policjanci-albo mnie nie widzieli, albo olali..
Zrobiłem tak, jak deklarowałem kilka dni temu.
Nie będzie Bankowiec pluł mi w twarz- i groby me plugawił!
Inne tematy w dziale Społeczeństwo