Motto:
Nie było Nas
Był Las
Nie będzie Nas
Będzie Las
Z notki:
https://www.salon24.pl/u/srr-88/1041387,czas-w-las-2-odc
czytelnicy wiedzą, że:
Wstąpiłem w leśny gąszcz - piaszczystym duktem....
Oddychać pełną piersią
Wolny i dotleniony
Badawczym krokiem
W poszukiwaniu miejsca w gęstwinie
Z dala od upadającej Cywilizacji Technologicznej
Na założenie siedliska
Nowego Naturalnego Początku
Dotarłem do porzuconego kolejowego torowiska, obrośniętego młodym drzewostanem, kępami porostów i plamami mchów.
Stalowe szyny nadgryzane przez rdzę...
W poprzednim odcinku, stojąc na podkładzie kolejowym, spojrzałem na wschód - wspominając czasy młodości - wschodu życia.
Młodości - na swoisty styl beztroskiej a nawet radosnej - w siermiężnej, totalitarnej rzeczywistości realnego socjalizmu.
Teraz idę na zachód, krokami po betonowych podkładach kolejowych..
Mijam - pozostawiony - pierwotny, drewniany podkład.
Obracający się w proch i pył.
Jakimś zrządzeniem losu samotnie dogorywający na uboczu.
Naoczny dowód przemijania.
Kiedyś strzelisty, pełen mocy życiowej pień drzewa.
Teraz - spróchniała, rozpadająca się belka.
Obok pnie się w górę nowe życie.
Iglaste maleństwo.
Co kilkadziesiąt metrów z gruntu wystają białe słupki z cyframi.
Zapewne określające dystans lub sektor szlaku kolejowego.
Powtarza się liczba 31 - dzień urodzin mojej młodszej córki Adelajdy.
W oddali majaczy drogowskaz.
Tam idę...
Rozrastająca się - pełzająca i pęczniejąca rdza pożarła sens jego istnienia - od dawna nic nie wskazuje.
Dziw - że jeszcze stoi nieobalony.
Dalej znak z samochodem - wygląda jak postawiony dla żartu.
Trzeba wracać.
Pójdę na przełaj.
Skręcam w lewo, schodzę z nasypu i idę ponownie w głąb lasu...
Postanowiłem "błądzić" - czyli iść zygzakiem - spontanicznie.
Zbliżałem się do lokalnych - przyciągających wzrok "ciekawostek".
Jakieś drewniane konstrukcje, bramy, ogrodzenia.
Falujące na wietrze foliowe taśmy doczepione do drutów siatki.
Tajemnicze, różowe znaki na pniach drzew- w grupach.
Połyskująca kałuża, częściowo pokryta lodem - która okazała się mini wodopojem - źródełkiem.
Mnóstwo śladów naokoło - saren i dzików - te rozpoznaję.
Zagubiłem się w tej obserwacji... i zgubiłem się na rozstaju dróg...
Gdzie jestem?
Jak daleko?
Co robić?
W jakim kierunku szukać pozostawionego samochodu?
CDN
Historia szlaku kolejowego:
http://www.sokole-tps.pl/index.php?aid=93
Inne tematy w dziale Rozmaitości