Zimowe ferie sprzyjają podróżom, ale kto z Państwa wpadłby na pomysł przyjazdu w Walentynki do Warszawy?! Dzisiaj w tramwaju sześciopanieński zastęp zagrodził mi drogę do środka. Na ZHR-owską szóstkę składały się cztery 14-latki, 1 20-latka z wąsem i jej przyboczna w wieku pomiędzy. 4 14-stki stały osobno, a wąsata z przyboczną zdradzały tajemnicę przyjazdu do środka Warszawy, tramwajem, na stojąco, z założonym dużym plecakiem i miejsce w drzwiach; leczyły swoje małomiasteczkowe kompleksy: "zdobędziemy sprawność przeżycia w warszawskiej komunikacji". Wysiadły przy Centralnym i pokazywały sobie to szkaradzieństwo paluszkami, jest dla nich bez znaczenia, że Centralny stanowi odzwierciedlenie ciągniętego pod nim przewodu doktorskiego Edwarda albo jego żony- wszystko w tej Warszawie jest złe.
Takich turystów mamy w Warszawie więcej, ale jaki przykład stanowi dla młodych dziewczyn nieogolona druhna?
Inne tematy w dziale Rozmaitości