Król taśmy? Człowiek, który klei pękniętą szybę w drzwiach wejściowych do living-roomu, doprowadził do rozpowszechnienia tej metody w całej urzędniczej Warszawie. Najlepiej jej efekt poznali piesi i rowerzyści, którzy próbowali przejechać w poprzek trasy krajowej. Po przepuszczeniu dwóch zmian świateł musiałem jednak wcisnąć guzik pod taśmą i za trzecim razem przedostałem się na drugą stronę trasy. Działo się to jeszcze w marcu, taśma króla w mało uczęszczanym miejscu wytrzymała 2-3 dni.
Media rozpowszechniają opinię, że kraj pustynnieje; nie padało od miesiąca; ceny żywności poszybują. Szkoda, że w krainie taśmy nie produkuje się żywności. Wody tu nie brakuje, jest oaza na pustyni. Dzisiaj rano pracownicy służb publicznych podlewali krzaczki w doniczkach. A po nas choćby potop!
Inne tematy w dziale Rozmaitości