Skandal podczas ceremonii otwarcia: koreańska telewizja podczas przemarszu poszczególnych reprezentacji pokazywała obrazki kojarzące się z danym krajem: na tle uśmiechniętych Niemców wyświetlono portret Adolfa Eichmanna, Argentynę opatrzono wizerunkiem Che Guevary, Kambodżę - Pol Pota a Francję - zdjęciem gilotyny...
Oczywiście lekko przesadziłem. W rzeczywistości Ukraina skojarzona została ze zdjęciem elektrowni w Czarnobylu, znanej z wielu popularnych seriali i filmów sugerujących kłamliwie, że energetyka jądrowa jest szkodliwa. Z powodu wymowy tych propagandowych gniotów Ukraina poczuła się urażona, i Koreańczycy musieli przeprosić.
Ciekawe kto doniósł, i czy TVP też przeprosi za to, że Kiribati kojarzy się polskim komentatorom z najwcześniej na świecie obchodzonym Nowym Rokiem, a przecież ten piękny i dumny kraj słynie np. z tradycyjnych latryn w lagunach.
Rosyjska telewizja potraktowała Ukrainę, w myśl nowej mody na ekologię, jak powietrze: kiedy defilowali Ukraińcy, wyświetlono reklamę. Dyplomatycznie nikt nie docieka, czy to był Braveran czy Hemorol.
* * *
Udawana wojna z dopingiem po raz kolejny zmusiła Bogu ducha winnych sportowców rosyjskich (bo winnych przecież karze się dyskwalifikacją) do występów pod flagą zawierającą rosyjskie barwy i kółka olimpijskie, taka straszna kara, że zamiast flagi Rosji jest mniejsza flaga Rosji. Jednocześnie szef WADA Witold Bańka grymasi, że pozwolono Rosjanom ubrać się w dresy nawiązujące kolorystyką do rosyjskich barw narodowych. Że powinni pomalować te stroje w barwy neutralne (jakie?).
Pan ex-minister sportu Bańka podąża w słusznym kierunku: ponieważ jego działalność antydopingowa jest w oczywisty sposób bezsensowna i niepotrzebna, a często szkodliwa, zajął się szlachetną i pożyteczną rolą projektanta mody.
Gdyby zlikwidować doping, tzn. dopuścić jego stosowanie bez żadnych ograniczeń, przestalibyśmy stosować idiotyczną odpowiedzialność zbiorową na sportowcach, a także ośmieszać instytucję „ostatecznej” klasyfikacji wszelkich zawodów, bo póki co, ona nigdy nie jest ostateczna. No, ale wtedy pan Bańka i tysiące jego podwładnych na całym świecie musieliby pójść do prawdziwej pracy.
* * *
- Stres jest większy niż zwykle. Mimo że mój tata dużo opowiadał mi o igrzyskach. Jednak dopiero jak tutaj przyjechałam, zrozumiałam, jak jest na igrzyskach i czym różnią się od pozostałych turniejów - powiedziała Iga Świątek po wygranym pierwszym meczu.
Ależ mnie korci, żeby znów dogryźć mojej ulubionej Isi... Ale dam już spokój, niech jej emerytura lekką będzie. A Idze wróżę, że w Tokio zapewni sobie tę olimpijską.
* * *
Karolina Koszewska jest pierwszą Polką, która wygrała walkę bokserską na Igrzyskach Olimpijskich. Przykro to pisać, będąc rodakiem Kuleja i Kasprzyka, a nawet Gołoty.
Ostatnim polskim medalistą był pięściarz Wojciech Bartnik w Barcelonie, czyli 100 lat temu, jeśli liczyć lata, jakie minęły w boksie pod kątem zmian w nim zachodzących. Dziś chłopak z predyspozycjami jedzie na Igrzyska tylko, jeśli przypadkiem ma 19 lat w roku olimpijskim, przeważnie od razu startuje się w boksie zawodowym za prawdziwe pieniądze, albo idzie się walczyć w jakiejś klatce czy na galach u Najmana. „Polska szkoła boksu” wysłała do Tokio 1 zawodnika i 3 zawodniczki, i będę szalenie usatysfakcjonowany, jeśli to „płeć słaba” dobrnie do podium w którejś z wag.
Aha, kategorie wagowe u kobiet kończą się na „średniej”. Wiadomo, gdyby zrobili „ciężką” to by się przecież obraziły.
* * *
Natalia Partyka gładko wygrała swój pierwszy mecz w singlu. Nie przyszłoby mi do głowy chwalić kunsztowną fryzurę zawodniczki, ale małżonka zauważyła: Jak ona się czesze?
I to jest najlepszy komplement dla tej dziewczyny.
* * *
Debel Hurkacz - Kubot odpadł w I rundzie, ale tu zawalił prezydent Duda, bo wtargnął na trybuny, wywołał zamieszanie, tamci się speszyli... Niedobrze, kiedy politycy nie mają nic do roboty i pętają się po arenach Igrzysk. Niestety, Duda nie czyta twittera, i pojechał na mecz siatkówki. Jak tylko usiadł, Polacy przegrali seta z Iranem. Taki kraj obok Iraku.
* * *
Nasi koszykarze trzyosobowi zaczęli słabo, ale podobno się rozkręcą. Specjaliści mówią, że tam „każdy może wygrać z każdym”, co oznacza, że rozstrzygnięcia medalowe będą loterią, a to automatycznie sprzyja naszym.
USA nie zakwalifikowały się wprawdzie do tej ulicznej koszykówki debiutującej na Igrzyskach, ale spryciarze i tak grają: zamiast regularnej reprezentacji przysłali do Tokio diasporę.
M.O. 24.07.2021
Inne tematy w dziale Sport