Polacy punktowali w meczu z Serbami. Fot. PAP/EPA
Polacy punktowali w meczu z Serbami. Fot. PAP/EPA

Polacy blisko półfinału siatkarskich mistrzostw świata FIVB. Wygrali 3:0 z Serbią

Redakcja Redakcja Siatkówka Obserwuj temat Obserwuj notkę 35

"Biało-czerwoni" nie dali żadnych szans Serbom w trzeciej fazie rundy grupowej siatkarskich mistrzostw świata. Obrońcy tytułu wygrali zdecydowanie 3:0 i znacznie przybliżyli się do awansu do półfinału turnieju. W meczu nie zabrakło kontrowersji - czerwoną kartkę ujrzał kapitan Polaków, Michał Kubiak.

W grupie J liderują obecni mistrzowie świata pod wodzą trenera Vitala Heynena. W rozgrywkach FIVB reprezentacja Polski nie szczędziła nerwów kibicom - w II rundzie poniosła klęski z niżej notowaną Francją (1:3) i Argentyną (2:3). W III turze mistrzostw świata "Biało-czerwoni" pokonali bez problemów Serbię, a w piątek zmierzą się z Włochami.

Między naszymi siatkarzami a Serbami mocno wrzało pod siatką. Na początku trzeciego seta Michał Kubiak cieszył się ze zdobytego punktu przez drużynę Heynena. Serbowie nie wytrzymali i zaczęli się kłócić z Polakami, a w efekcie sędzia pokazał dwie czerwone kartki - Kubiakowi i zawodnikowi serbskiemu. Taki kolor kartonika - w przeciwieństwie do zasad piłki nożnej - nie eliminuje siatkarza z placu gry, a skutkuje odjęciem punktu ukaranej drużynie. 


image
Trener reprezentacji siatkarzy, Vital Heynen. Fot. PAP/Maciej Kulczyński


Pomimo porażki, Serbowie zapewnili sobie awans do półfinałów ze względu na tzw. małe punkty. Rywale Polaków musieli uzbierać ich 54 i udało się to w meczu przeciwko naszym reprezentantom. Wyraźnie zdziwiony zasadami podczas mistrzostw świata FIVB był prezes PZPN, Zbigniew Boniek.



Polacy awansują do półfinału nawet, jeśli przegrają dzisiaj z Włochami. Warunek jest jeden - zdobycie chociaż jednego seta. W innym, pesymistycznym wariancie, dopuszczalna jest porażka 0:3, o ile mistrzowie świata zdobędą 61 małych punktów w całym spotkaniu. Czyli przegrają np. do 21 punktów jeden set i dwa do 20.


image
Kibice reprezentacji Polski dopingują swoich siatkarzy we Włoszech. Fot. PAP/EPA 


Mecz z Serbią rozgrywany był w Turynie. Na trybunach nie zabrakło znanych sportowców, którzy wspierali "Biało-czerwonych": napastnika Sampdorii Genua Dawida Kownackiego i byłego sztangisty Szymona Kołeckiego. Włoskie media spekulują, że gospodarzy czeka bardzo ciężki mecz z obrońcami tytułu. Tym bardziej, że Włosi doznali kompromitującej porażki 0:3 z Serbią w środę.

Spotkanie Włochy-Polska odbędzie się w piątek o godzinie 21.15. Transmisję przeprowadzą TVP, TVP Sport oraz Polsat Sport.

GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.



Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj35 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (35)

Inne tematy w dziale Sport