Vinicius Junior jest na ustach wszystkich hiszpańskich mediów - nie tylko za sprawą znakomitej gry w tym sezonie w barwach Realu Madryt, ale emocji, jakie budzi. Czarnoskóry atakujący był wyzywany przez kibiców Atletico Madryt od małp. Gdy przyjmował piłkę w meczu często słychać było pomruki, jak odgłos zwierząt.
Najbardziej krewcy fani Atletico Madryt jeszcze przed wejściem na stadion Civitas Metropolitano wyrażali się wulgarnie na temat Viniciusa - nazywali go małpą i wykonywali gesty, przypominające odruchy i odgłosy tych zwierząt. Vinicius irytuje kibiców rywali Realu Madryt cieszynkami po golach. Od tamtego sezonu trafia do siatki regularnie.
W 2021 roku nastąpił wybuch talentu Brazylijczyka, zakupionego cztery lata temu przez największy klub na świecie za 45 mln euro. Wtedy nie brakowało w Hiszpanii głosów krytyki pod adresem "Królewskich", że wyrzucają pieniądze w błoto na piłkarza, który musi się rozwijać, a od początku ma ogromny problem ze skutecznością. Popularny Vini zamknął dyskusję w poprzednim sezonie, notując 22 gole i 20 asyst we wszystkich rozgrywkach - do tego dołożył najważniejsze trafienie w finale Ligi Mistrzów przeciwko Liverpoolowi.
Zobacz:
Koniec marzeń. Finał Eurobasketu jednak nie dla Polski
Dramatyczna akcja na Bałtyku - mężczyzna wypadł za burtę promu
Młodzieżowa seks afera w Krośnie. Janusz Korwin-Mikke szokuje komentarzem
Poszło o... taniec Viniciusa
Nie inaczej jest w obecnej kampanii La Liga i Ligi Mistrzów, gdzie Vinicius błyszczy. Do swoich "cieszynek", czyli okazywanej radości po strzelonych bramkach, dołożył krótki taniec. To bardzo zirytowało niektórych piłkarzy Mallorki po porażce 4:1 ponad tydzień temu. Kapitan Atletico, Koke, z przymrużeniem oka ostrzegał 22-latka przed reakcją fanów Atletico na Metropolitano, jeśli ten zdecyduje się zatańczyć. Jego wypowiedź w połączeniu z jednym z hiszpańskich agentów piłkarskich, który doradził Viniciusowi, by "przestał małpować" i zajął się tylko grą w piłkę, wywołały prawdziwą burzę. W obronę skrzydłowego wzięli m.in. jego rodacy - Neymar, Raphinha, Gabriel Jesus czy Thiago Silva. Real Madryt zdecydował się opublikować nawet komunikat w obronie swojej gwiazdy:
"Real Madryt odrzuca wszelkiego rodzaju rasistowskie i ksenofobiczne wyrażenia i zachowania w piłce nożnej, sporcie i życiu, takie jak godne ubolewania i niefortunne komentarze wygłaszane w ostatnich godzinach pod adresem naszego gracza Viniciusa Juniora" - podkreślono, dodając, że klub podejmie odpowiednie kroki prawne wobec wszystkich, obrażających Brazylijczyka.
Kiedyś hiszpańscy rasiści na stadionach rzucali pod nogi obrońcy Barcelony Daniemu Alvesowi banany. Pape Diop, wówczas zawodnik Levante, słyszał buczenie w stylu małp od 9 tys. kibiców Atletico w meczu ligi. Po 8 latach znów toczy się tam dyskusja o dyskryminacji.
Vinicius obrażany od "małp"
Vinicius w niedzielny wieczór spisał się dobrze, miał udział przy decydującym golu o losach hitu z Atletico. Real Madryt wygrał mecz 6. kolejki La Liga 2:1 i jest liderem tabeli. Jednak rasistowskie zachowania fanów rywala "Królewskich" zza miedzy nie uszły uwadze sędziów i przedstawicielom hiszpańskiej ekstraklasy. La Liga przygotowuje raport z opisem wszystkich zachowań kibiców względem Viniciusa, a dokument przekaże do Komisji Przeciwko Przemocy. Jeśli potwierdzą się informacje i filmiki z mediów społecznościowych, Atletico grozi kara finansowa, a nawet zamknięcie stadionu dla swoich kibiców na kilka spotkań.
Kibice Atletico zachowywali się o tyle dziwnie, że w szeregach swojej drużyny mają czarnoskórych piłkarzy - Geoffreya Kongdobię i Thomasa Lemara. Pierwszy z nich wysłuchiwał na murawie odgłosów, naśladujących małpy.
GW
Inne tematy w dziale Sport